Hiszpania: Odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie hałasu na Santiago Bernabéu
źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra
29 października miała miejsce pierwsza rozprawa dotycząca skargi złożonej przez Stowarzyszenie Sąsiedzkie Poszkodowanych przez Bernabéu przeciwko Realowi Madryt. Wziął w niej udział bliski współpracownik Florentino Péreza, Jose Ángel Sánchez.
Reklama
Real Madryt zaprzecza oskarżeniom stowarzyszenia
Dyrektor generalny klubu, José Ángel Sánchez, stawił się w Sądzie Dyscyplinarnym nr 53 w Madrycie, by bronić działań Realu Madryt. Przypomniał, że klub zainwestował już ponad 160 mln € w prace mające na celu poprawę akustyki i wyciszenie Estadio Santiago Bernabéu. Plan jest realizowany, a klub wstrzymał koncerty po problemach podczas występu Romeo Santosa. Władze miasta nałożyły dotąd 11 kar na organizatorów koncertów na łączną kwotę 801 000 €, wskazując na ich odpowiedzialność za nieprzestrzeganie norm prawnych.
Przesłuchanie nie było żartem dla dyrektora i prawej ręki Florentino Péreza: popełnienie zarzucanego mu przestępstwa zagrożone jest karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do dwóch lat oraz karą szczególnej dyskwalifikacji w zawodzie przez dwa lata. Ponadto dyrektor generalny Realu Madryt nawiązał do faktu, że dzielnica Chamartín sama w sobie jest już dzielnicą o dużym obciążeniu akustycznym i dlatego wkład Bernabéu w wielkość głośności nie jest tak decydujący.
© Real Madrid
Sędzia Mónica Aguirre de la Cuesta nie przychyliła się do wniosku stowarzyszenia o rozszerzenie skargi na burmistrza José Luisa Martíneza-Almeidę i delegata ds. urbanistyki Borję Carabante. Na rozprawie poruszono też kwestie zezwoleń. Sędzia wyjaśniła zarzuty stawiane klubowi przez mieszkańców i media, sugerując, że Real Madryt działa bez licencji, czemu klub stanowczo zaprzeczył. Klub zapewnił, że wszystkie wydarzenia na stadionie, w tym koncerty, miały wymagane nadzwyczajne zgody administracyjne, a organizatorzy byli zobowiązani do przestrzegania przepisów, w tym regulacji gminnych dotyczących hałasu.
Klub wstrzymuje koncerty do czasu rozstrzygnięcia sprawy
Real Madryt podkreśla swoją wolę utrzymania dobrych relacji z sąsiadami dotkniętymi problemem hałasu i prowadzi dialog w celu uzgodnienia ulepszeń w zakresie wyciszenia stadionu. Proces sądowy jest w toku, a klub oczekuje na dalsze decyzje sądu w sprawie dowodów i zeznań. Klub planuje wznowić koncerty na Bernabéu w przyszłym roku, choć dokładna data nie jest jeszcze ustalona. José Ángel Sánchez jasno zaznaczył, że koncerty wrócą, gdy stadion będzie spełniał normy.
Przedstawiciel dzielnicy wyraził swoje obawy: To nie problem piłki nożnej ani Realu Madryt, lecz zdrowia publicznego. Zagrożone jest zdrowie tysięcy obywateli, a wokół Bernabéu znajduje się około 800 domów zamieszkałych przez ok. 2 000 ludzi, którzy borykają się z poważnymi problemami.
© Real Madrid
Reklama