Boliwia: Najwyżej położony stadion świata kluczem do awansu na mundial?
źródło: Stadiony.net; autor: Kuba Kowalski
Eliminacje do Mistrzostw Świata w strefie CONMEBOL to rywalizacja pomiędzy 10 reprezentacjami. Tą, która w ostatnich dekadach zajmowała ostatnie miejsca w rozgrywkach, była Boliwia. Jednak po przenosinach na stadion, który jest jednym z najwyżej położonych na świecie, wyniki zaczęły ulegać poprawie.
Reklama
Trzy wygrane mecze z rzędu… pierwszy raz w XXI wieku
Tak, reprezentacja Boliwii nie wygrała w tym wieku trzech meczów o stawkę pod rząd. Aż do października tego roku. Drużyna ma teraz szaloną passę, a dzieje się tak z powodu przewagi, jaką daje im własne boisko.
Boliwia zawsze była koszmarem dla drużyn przyjezdnych. Wcześniej mecze rozgrywane były na stadionie w La Paz, na wysokości 3600 metrów nad poziomem morza, a drużyny przyjezdne zwykle potrzebowały kilku dni, by przystosować się do oddychania na tej wysokości. Wielu podkreślało zagrożenia związane z tą sytuacją, ale zamiast podjąć środki ostrożności, boliwijska federacja zdecydowała się utrudnić gościom grę na obcym terenie jeszcze bardziej.
© Stefan Striffler | Estadio Hernando Siles
Stadion na wysokości ponad 4000 metrów nad poziomem morza
Od września reprezentacja Boliwii przeniosła się na stadion w El Alto, który jest najwyżej położonym obiektem na świecie o pojemności co najmniej 10 000 miejsc. Znajduje się on na wysokości 4150 metrów nad poziomem morza, a od czasu przeprowadzki wyniki reprezentacji Boliwii znacznie się poprawiły. Wenezuela, która na niedawnym Copa America wygrała wszystkie mecze w grupie, jako pierwsza udała się do El Alto. W meczu padły 4 bramki - wszystkie na konto Boliwii.
Po efektownym zwycięstwie drużyna udała się dużo niżej. Z reprezentacją Chile Boliwijczycy zmierzyli się na wysokości 522 metrów nad poziomem morza, ale ku zaskoczeniu wszystkich udało im się wygrać 1:2.
© Gobierno Municipal de El Alto | Estadio Municipal de El Alto
Boliwia gorsza na wyjeździe od Luksemburga i San Marino
Zwycięstwo z Chile zakończyło najdłuższą passę meczów bez wygranej na wyjeździe w całej historii kwalifikacji do Mistrzostw Świata. Boliwia przez 67 meczów z rzędu nie potrafiła wygrać w charakterze gości. Ich seria rozpoczęła się po wyjazdowej wygranej 7:1 z Wenezuelą 18 lipca 1993 roku i objęła 7 pełnych kampanii (od 1998 do 2022 roku) oraz dwie częściowo (1994 i 2024).
Jak podaje portal iffhs.com, dotychczasowym rekordzistą był Luksemburg, który nie zdołał wygrać swoich pierwszych 53 wyjazdowych eliminacji do Mistrzostw Świata, począwszy od debiutu w tych rozgrywkach w 1937 roku. Zajęło im to 71 lat (i 16 pełnych kampanii). Fatalna seria zakończyła się 10 września 2008 roku przeciwko Szwajcarii (1:2). Co ciekawe, Szwajcaria zakończyła owe rozgrywki jako zwycięzca grupy kwalifikacyjnej.
San Marino zajmuje obecnie trzecie miejsce na niechlubnym podium
z 38 takimi meczami z rzędu. Od swojego debiutu w 1992 roku wciąż nie są w stanie wygrać żadnego meczu w eliminacjach do Mistrzostw Świata, a porażki udało im się uniknąć tylko dwa razy. Jedyny mecz wyjazdowy zakończony remisem zaliczyli w 2001 roku, remisując 1:1 z Łotwą.
Boliwia wygrywa z pogromcami Argentyny
Na październik reprezentacja Boliwii miała zaplanowane 2 mecze - jeden u siebie, a drugi na wyjeździe. Mimo wyraźnego zwycięstwa nad Wenezuelą, gospodarzom tym razem nie dawano większych szans. Do El Alto przyjechała Kolumbia, która w eliminacjach była do tej pory niepokonana. Mimo czerwonej kartki dla boliwijskiego pomocnika Hectora Cuellara już w 20. minucie przy stanie 0:0, gospodarzom udało się zwyciężyć 1:0!
Niesamowitą passę zakończyła Argentyna, która na wypełnionym po brzegi stadionie w Buenos Aires zmiażdżyła Boliwię aż 6:0. Mecz ten oglądaliśmy z trybun, a obszerną relację zdjęciową z tego spotkania znajdziesz na podstronie poświęconej Mas Monumental.
© Grzegorz Kaliciak | Mâs Monumental
Awans na Mistrzostwach Świata po 32 latach?
Tyle czasu w 2026 roku minie od ostatniego mundialu, na którym zagrała Boliwia. Podobnie jak za 2 lata, w 1994 roku turniej ten również organizowały Stany Zjednoczone. Powrót na najważniejszy piłkarski turniej na świecie byłby fenomenem, biorąc pod uwagę okoliczności, jakie mogą zadecydować o sukcesie reprezentacji Boliwii. Nie da się bowiem ukryć, że rozgrywanie domowych spotkań na wysokości ponad 4000 metrów nad poziomem morza stwarza ogromną przewagę dla miejscowych piłkarzy.
Do listopadowego zgrupowania Boliwia będzie przystępowała z 12 punktami. Aktualnie reprezentacja zajmuje 7. miejsce w eliminacjach, dające awans do fazy playoff. Pierwsze 6 miejsc daje bezpośredni awans na mundial. Boliwia traci punkt do miejsc 6. i 5., które zajmują Ekwador i Paragwaj. Z obiema reprezentacjami Boliwia zmierzy się właśnie w listopadzie, a Paragwaj podejmie u siebie, w nieprzystępnym i surowym El Alto.
Reklama