Hiszpańska firma FCC otrzymała w konsorcjum z lokalną firmą Nesma & Partners kontrakt o wartości ponad 3,6 mld € na budowę stadionu księcia Mohammeda Bin Salmana, który jest jednym z obiektów proponowanych do organizacji mundialu w 2034 roku.

Potężna inwestycja nie tylko na mundial

Poprzez swój dział konstrukcyjny, który w swoim portfolio ma najnowszą renowację Santiago Bernabéu, FCC angażuje się w nowy projekt o futurystycznym charakterze. Zgodnie z warunkami umowy ogłoszonej przez Qiddiya Investment Company (QIC) stadion będzie mógł pomieścić 45 000 widzów, będzie miał rozsuwaną trawę oraz dach i ściany LED.

Stadion księcia Mohammeda Bin Salmana, oprócz mistrzostw świata, powstanie także z myślą o lokalnych klubach, takich jak Al-Nassr czy Al-Hilal oraz Pucharze Azji i Igrzyskach Azjatyckich.

© Populous

Potężni partnerzy

Według Meed przetarg na ten projekt spotkał się ze szczególnym zainteresowaniem, ze względu na międzynarodową obecność takich grup jak francuskie Bougyues czy koreański Samsung C&T, specjalizujących się w inteligentnych budynkach, oraz lokalnych firm, takich jak El-Seif Engineering Contracting, Almabani i Albawani.

Doradztwem projektowym zajmuje się amerykańska firma architektoniczna Populous, zaangażowana również w prace projektowe stadionu Hassana II, marokańskiego klejnotu w koronie na Mistrzostw Świata 2030. Jeśli chodzi o projekt saudyjski, północnoamerykańska firma twierdzi, że przekształca futurystyczne marzenie w namacalną rzeczywistość.

© Populous