Hiszpania: Stadion dzieli kibiców Cádizu
źródło: Stadiony.net; autor: Miguel Ciołczyk Garcia
Po odniesieniu pierwszego zwycięstwa w sezonie, Cádiz CF znów może odetchnąć, ale tylko pod względem czysto piłkarskim, bo klub ma wciąż do zamknięcia co najmniej dwa fronty. Oba dotyczą stadionu. Pierwszym z nich jest wciąż gorący spór o nazwę Estadio Carranza (lub Nuevo Mirandilla), a drugim coraz gorszy stan obiektu.
Reklama
Carranza, czyli przepaść między kadystami
Niespodziewane wyjazdowe zwycięstwo nad CD Castellón na Nou Estadi Castalia 1:3 uspokoiło kibiców z Kadyksu po słabym początku sezonu. Pozostają oni jednak podzieleni w kwestii nazwy swojego stadionu, który pod koniec lipca został przemianowany na Estadio Carranza, porzucając po trzech latach nazwę Nuevo Mirandilla
.
Środek ten, przedstawiony przez klub i burmistrza Kadyksu jako hołd dla kadyzmu
, wywołał napiętą debatę polityczną o charakterze krajowym, ponieważ w sprawie interweniowało nawet Ministerstwo Polityki Terytorialnej i Pamięci Demokratycznej, krytycznie wyrażając się w liście do urzędu miasta na temat.
Według niektórych fanów, takich jak członków platformy Carranza Incumple
, nazwa przywołuje postać Ramóna de Carranzy, burmistrza Kadyksu, który poparł wojskowy zamach stanu z 1936 roku, kierowany przez generała Francisco Franco, którego efektem była 4-letnia wojna domowa i 36 lat dyktatury. Jak wyjaśniają, użycie jego nazwiska jest sprzeczne z Prawem Pamięci Historycznej.
Był to argument, który skłonił poprzedni lewicowy rząd do wycofania jego nazwiska w 2021 r., po referendum, w którym zagłosowało zaledwie 1270 osób. Dziś w opozycji nadal bronią swojego środka.
Inni, tacy jak platforma kibiców Estadio Carranza
, sam Cádiz CF lub obecny prawicowy rząd, bronią zmiany, wyjaśniając, że Carranza
jest symbolem tożsamości cadismo. Chcą, aby nazwa była taka sama jak Trofeum Carranzy, corocznego turnieju odbywający się w Kadyksie, i uważają, że zmiana nie stanowi naruszenia, ponieważ obecnie używane jest tylko nazwisko kontrowersyjnego burmistrza, w przeciwieństwie do okresu sprzed 2021 roku, kiedy stadion nosił jego pełne imię.
Obecny burmistrz, Bruno Garcia, bronił zmiany, którą uważa za hołd dla zbiorowej pamięci kadyzmu
. Robimy to w dobrej wierze
- wielokrotnie zapewnił podczas konferencji prasowej w zeszłym tygodniu. Jak zauważa jednak La Voz Digital, burmistrz pozostawił otwartą możliwość odstąpienia od procesu, jeśli nie będzie on zgodny z przepisami.
© Fabián Bravo Guerrero (Kato)
Klub kontra kibice na drugim froncie
Drugim frontem do zamknięcia jest złe traktowanie kibiców na stadionie. Odkąd w sierpniu mecze La Liga, tym razem Hypermotion, powróciły na Estadio Carranza, lokalne media, takie jak Diario de Cádiz i La Voz Digital, donosiły o skargach fanów, takich jak gołębie odchody na siedzeniach, resztki jedzenia na trybunach czy wzrost cen w stołówkach, który wcale nie szedł w parze z poprawą jakości jedzenia.
Za pośrednictwem platformy Alma Cadista kibice po raz kolejny zaprotestowali przeciwko ogólnemu niechlujstwu, które nie przystoi klubowi kategorii profesjonalnej
. Uszkodzone rynny, które ochlapują kibiców, przecieki w toaletach, problemy z dostępnością i wysokie ceny to według nich najpoważniejsze problemy.
Należy również pamiętać, że pomimo spadku do drugiej kategorii, nie spadły za to ceny karnetów i biletów wstępu. Traktowanie kibiców to kolejny front do zamknięcia dla władz klubu i kolejny powód do frustracji dla Cadistas, którzy w wystarczająco się nacierpieli w zeszłym sezonie.
© Fabián Bravo Guerrero (Kato)
Reklama