Serbia: Kontrowersje wokół kontraktu na narodowy stadion w Belgradzie
źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki
Wokół budowy w zachodniej części Belgradu nie brakuje kontrowersji. Tym razem, państwo podpisało kontrakt z inwestorem powiązanym z zaprzyjaźnionymi politykami. Zatwierdzono pożyczkę, a sam stadion wywołuje podziały opinii publicznej. Tymczasem na placu budowy można już dostrzec pierwsze efekty prac.
Reklama
Kontrowersyjny kontrakt
Firma Energotehnika Južna Bačka, należąca do Dragoljuba Zbiljića, zdobyła kontrakt na budowę trigeneracyjnego systemu energetycznego dla Narodowego Stadionu w Serbii. Wartość zlecenia wynosi 152 miliony €. Całkowity koszt projektu stadionu szacuje się na ponad 600 milionów €, a jego ukończenie planowane jest na 2026 rok. Na placu budowy realizowane są liczne projekty infrastrukturalne, z których jednym z najważniejszych jest ten, który zdobyła firma Zbiljića, współpracując z 38 podwykonawcami.
Kontrowersje budzi fakt, że Zbiljić, znany z bliskich powiązań z rządzącą Serbską Partią Postępową, regularnie uzyskuje znaczące zlecenia od państwa. To z kolei rodzi pytania o przejrzystość procesu przetargowego. Właściciel Energotehniki Južna Bačka jest także znany opinii publicznej jako poręczyciel pożyczki na cele kampanii wyborczej, którą ówczesna opozycja zaciągnęła od Univerzal Bank w 2012 roku, w wysokości 55 milionów dinarów.
© Fenwick Iribarren Architects
Postępy na budowie
W maju 2024 roku oficjalnie rozpoczęto budowę nowego stadionu, a podczas ceremonii wmurowano kamień węgielny. Obecnie, trzy miesiące później, można już zauważyć pierwsze postępy na placu budowy. Warto podkreślić, że w sąsiedztwie stadionu równocześnie powstaje hala targowo-wystawiennicza.
Na terenie stadionu prowadzone są prace ziemne, a kształt okrągłej areny jest już wyraźnie widoczny. Można także rozpoznać miejsce, w którym znajdzie się murawa. Na placu budowy widać również trzy nasypy, które będą odpowiadać trzem poziomom planowanych trybun. Na miejscu znajduje się ciężki sprzęt oraz dźwigi.
Wielomilionowe pożyczki państwowe
Członkowie serbskiego parlamentu przyjęli kilka ustaw umożliwiających zaciąganie pożyczek na projekty infrastrukturalne o łącznej wartości 80,7 miliarda dinarów (ok. 688,6 miliona €).
Najważniejszą z tych ustaw jest ta, która pozwala Republice Serbii na zaciągnięcie pożyczki od Banku Poštanska Štedionica na finansowanie Projektu Budowy Infrastruktury Miejskiej oraz Stadionu Narodowego w Belgradzie, wraz z drogami dojazdowymi. Na budowę stadionu rząd serbski wziął pożyczkę w wysokości 42 miliardów dinarów (ok. 360 milionów €).
Politycy za, naczelny Forbesa przeciw
Będę głosował za budową stadionu narodowego, za budową infrastruktury drogowej, zawsze głosowałem za budową. Budowa stadionu narodowego jest koniecznością. Ważne jest dla mnie również to, że modernizujemy także inne stadiony. W Svrljigu nie mamy nawet sali gimnastycznej
– powiedział poseł Milija Miletić, przewodniczący Zjednoczonej Partii Chłopskiej, w parlamencie.
Zupełnie innego zdania jest redaktor naczelny serbskiego Forbesa, który jest bardziej sceptyczny. Rada Fiskalna przez lata była niezależną instytucją, krytyczną wobec polityki gospodarczej rządu. Obawiam się jednak, że obecna sytuacja zmienia ten obraz
– powiedział Iwan Radak w wywiadzie dla N1.
Istnieją uzasadnione pożyczki, takie jak na budowę sieci kanalizacyjnej czy systemów oczyszczania ścieków. Jednak nie potrzebujemy stadionu narodowego tej wielkości, zwłaszcza w takich cenach. Porównaliśmy koszty budowy stadionów w innych krajach i okazuje się, że są one niższe. Mamy też dług za obwodnicę Kragujevaca, rozwój biomasy oraz poprawę systemów dystrybucji energii elektrycznej. Niektóre pożyczki są uzasadnione, ale warto zastanowić się, od kogo i na jakich warunkach je zaciągamy
– podkreślił Radak.
Reklama