Hiszpania: Celta obchodzi urodziny na Balaídos w pięknym stylu
źródło: Stadiony.net; autor: Miguel Ciołczyk Garcia
W sobotę 23 sierpnia Celta Vigo świętowała swoje 101. urodziny na stadionie, który związany jest z Celestes od początków klubu. Wybrana grupa kibiców została zaproszona na specjalny tour po Balaídos, po którym powitała zawodników meczu Celta - Valencia CF. Wisienką na torcie było zwycięstwo nad Nietoperzami przy pełnych trybunach.
Reklama
101 lat, 101 gości
23 sierpnia 1923 dwa lokalne kluby, Vigo Sporting i Real Fortuna, na drodze fuzji tworzą Club Celta. Dwa lata później rozpoczyna się budowa Estadio Abanca Balaídos. Zainaugurowany w 1928 roku stadion będzie świadkiem zarówno największych sukcesów Celty w sezonach 1970/71, 2002/03 czy 2016/17, jak i długich tułaczek w Segunda oraz desperackich walk o utrzymanie w Primera División.
Dokładnie 101 lat później, na tym samym stadionie, Celta Vigo świętowała swoje urodziny w obecności 101 wybranych na drodze konkursu kibiców. Szczęśliwcy zwiedzili w piątek skromne klubowe muzeum i sam stadion, wychodząc na murawę przez tunel dla zawodników. Mieli też okazję m.in. zasiąść na ławce rezerwowych czy za stołem w pokoju prasowym.
Wymarzone urodziny
Prawdopodobnie jednak najważniejszym momentem dnia dla 101 kibiców było powitanie zawodników Celty Vigo i Valencii CF. 101 błękitnych flag ustawionych wokół placu gry uniosło się w górę, gdy 22 zawodników wyszło na murawę przez ten sam tunel, którym wcześniej przeszli kibice.
Rozpoczęcie meczu poprzedziło odśpiewanie hymnu 100-lecia klubu – Oliveira Dos Cen Anos
– i pokaz pirotechniczny. Na trybunach pojawiło się 23 519 kibiców, a wszystkie bilety zostały wyprzedane. Jedynymi pustymi miejscami były te należące do socios, którzy nie przyszli na spotkanie, oraz część krzesełek w sektorze gości.
Stadion przed meczem Celta Vigo - Valencia
Entuzjazm kibiców ostudził już w 14. minucie Diego Lopez, którego strzał głową wysunął Valencię na prowadzenie. Przy dopingu kibiców, i za sprawą geniuszu Iago Aspasa i Oscara Minguezy Celta odwróciła losy meczu i zeszła do szatni z wynikiem 2:1, który mógł być jeszcze wyższy, gdyby Mamardaszwili nie obronił karnego kapitana Celestes.
W 59. minucie spotkania Fran Beltrán przypieczętował wynik, trafiając w okienko
pięknym wolejem zza pola karnego, który ma szansę stać się trafieniem sezonu. Końcowy wynik 3:1 pozwolił Celcie utrzymać pozycję lidera La Liga po 2. kolejkach. Wymarzone urodziny na Abanca Balaídos.
Reklama