Australia: Prywatnie finansowany kompleks na igrzyska w 2032 roku?
źródło: Stadiony.net; autor: Jakub Ducki
Brisbane, jako gospodarz Igrzysk Olimpijskich w 2032 roku, stoi przed ogromnym wyzwaniem. Miasto, zmagające się z presją czasu i koniecznością spełnienia wysokich oczekiwań, jest na progu transformacji. Rozpoczęły się przygotowania do budowy kompleksu olimpijskiego.
Reklama
Prywatne pieniądze na ratunek olimpijskiemu wizerunkowi
Igrzyska Olimpijskie to nie tylko wielkie święto sportu, ale także potężne wyzwanie logistyczne i organizacyjne. Brisbane, świadome odpowiedzialności związanej z organizacją tego wydarzenia, postanowiło powierzyć losy olimpijskiego sukcesu prywatnym inwestorom.
Dzięki sojuszowi Brisbane Design Alliance, w skład którego wchodzą renomowane firmy architektoniczne, takie jak australijski Buchan, japoński Nikken Sekkei, amerykański HKS oraz NRA Collaborative i Aurecon, powstał plan budowy kompleksu, który ma być nie tylko funkcjonalny, ale także estetycznie harmonijny i przyjazny dla środowiska.
Kluczowym aspektem projektu jest jego finansowanie. W odróżnieniu od innych obiektów olimpijskich, które często obciążają budżety publiczne, kompleks w Brisbane będzie w pełni finansowany ze środków prywatnych. To oznacza, że mieszkańcy nie będą musieli martwić się o wzrost podatków czy cięcia w innych sektorach. Prywatni deweloperzy, właściciele gruntów i partnerzy rządowi zobowiązali się do współpracy, aby zrealizować ten ambitny plan. Cała inwestycja wyniesie około 6 mld A$.
Kompleks w Hamilton Northshore
Centralnym punktem projektu jest stadion na 60 tysięcy miejsc, który ma powstać nad brzegiem rzeki Brisbane. Zaprojektowany z myślą o długowieczności, ma stać się ikoną architektury i przykładem nowoczesnego wykorzystania drewna, które jest materiałem przewodnim całego projektu. Drewno, jak podkreślają architekci, idealnie wpisuje się w subtropikalny klimat Brisbane i stanowi element łączący tradycję z nowoczesnością.
Stadion to jednak tylko część większego planu. Kompleks olimpijski w Hamilton Northshore ma być miejscem tętniącym życiem nie tylko podczas Igrzysk, ale także po ich zakończeniu. Wioska sportowców, która pomieści 2500 mieszkań, po Igrzyskach przekształci się w nowoczesną dzielnicę mieszkaniową, z dodatkowymi 12 000 mieszkań, które zostaną wybudowane w kolejnych latach.
Dzielnica będzie wzbogacona o centra handlowe, restauracyjne, a także o wysokowydajne centrum medycyny sportowej. Projekt zakłada także budowę promenad, które umożliwią swobodny dostęp do rzeki oraz stworzenie zielonych przestrzeni publicznych, sprzyjających rekreacji i integracji mieszkańców.
Wyzwania i przyszłość projektu
Pomimo entuzjazmu, jaki wzbudza projekt, nie brakuje również wyzwań. Kluczowym zadaniem jest zapewnienie odpowiedniej infrastruktury transportowej, która umożliwi sprawną komunikację z nowo powstałą dzielnicą. Rząd stanowy, mimo początkowego sceptycyzmu, będzie musiał rozważyć wsparcie finansowe dla projektów infrastrukturalnych, aby kompleks mógł funkcjonować zgodnie z założeniami.
Dyrektor HKS Australia, Andrew Colling, podkreśla, że czas jest kluczowy. Aby zdążyć przed igrzyskami, budowa ma ruszyć najpóźniej do 2026 roku. W przeciwnym razie Brisbane ryzykuje, że nie zdoła przygotować się na czas, co mogłoby przynieść katastrofalne skutki wizerunkowe.
Stadion umożliwiłby widzom oglądanie panoramy miasta Brisbane podczas wydarzeń i, w razie potrzeby, stałby się domem dla Brisbane Lions i Cricket Queensland. Mamy 12-18 miesięcy na skonsolidowanie wymagań dotyczących gruntów. Jeśli uda nam się to uporządkować, budowa ruszy pełną parą
- powiedział Colling, dodając, że projekt musiałby być gotowy na początku 2026 r., aby dotrzymać terminów olimpijskich. Państwo powinno to poważnie rozważyć
.
Reklama