Prace na płycie boiska nowego stadionu Evertonu trwają. To złożony proces, który obejmuje montaż wielu warstw technologii od drenażu po systemy ogrzewania boiska – zanim jeszcze zostanie zasiana trawa. Po zakończeniu prac klub będzie miał do dyspozycji najnowocześniejszą nawierzchnię.

Złożony proces

Aktualnie prace skupiają się na rozłożeniu wodoodpornej membrany na całej długości boiska. Wyściółka stworzy wodoszczelną warstwę bazową, na której zostanie zbudowany system drenażowy umożliwiający magazynowanie wody do nawadniania. Znajduje się ona na pierwszej warstwie okablowania na ziemi, a po ułożeniu systemu odwodnienia następna będzie infrastruktura grzewcza.

Następnie prace zostaną przeprowadzone w dolnej i górnej strefie korzeniowej, a potem rozpocznie się siew. Oczekuje się, że prace zostaną ukończone w październiku, a następnie specjalistyczne maszyny wszyją włókna syntetyczne w korzenie trawy. Będą one stanowiły około 5% powierzchni murawy.

© Mister Drone UK

Stadion pozwoli klubowi na złapanie oddechu?

Finanse Evertonu są poddawane wnikliwej analizie już od prawie dekady, a wszystko za sprawą Farhada Moshiriego, którego decyzje budzą niepokój wśród fanów klubu. Jednakże, dzięki Bramley-Moore Dock, które okazało się bardzo potrzebnym światełkiem w tunelu, oraz dzięki ogłoszeniu nowej umowy z dostawcą żywności Aramark UK, transakcję tę opisano jako jedną z największych umów handlowych w historii Evertonu.

Adam Williams, ekspert od finansów piłkarskich, opowiedział w rozmowie z everton.news, jakie dokładnie będą korzyści z tej nowej umowy i dlaczego niektóre sformułowania w niej zawarte mogą wydawać się nieco nieszczere. Z filmów promocyjnych jasno wynika, że ​​Amarak i Everton podążają za amerykańskim modelem komercyjnym, kładąc nacisk na wrażenia kibiców i zachęcając ich do spędzania większej ilości czasu na stadionie. Na dłużej niż 90 minut.

Sądzi on także, że Everton z czasem prawdopodobnie podwoi przychody z samych biletów, ale korzyści komercyjne znacznie przewyższą ten liniowy wzrost. Jego zdaniem Bramley Moore Dock zapewni Evertonowi przychody na poziomie 70 lub nawet 80 mln £ za sezon.

© Mister Drone UK

Nie popełnić tych samych błędów

Na koniec ekspert ds. finansów podkreślił jedną kwestię dotyczącą kibiców, kończąc stwierdzeniem: Jedną rzeczą, którą chciałbym podkreślić, jest to, że Everton Supporters Trust i Fan Advisory Board muszą pociągnąć klub do odpowiedzialności w kwestii cen biletów. Chodzi tutaj przede wszystkim o uniknięcie sytuacji, w której znalazł się West Ham, gdzie obietnice dotyczące cen biletów były warunkiem przeprowadzki na London Stadium, ale klub stopniowo je podnosił i zmieniał politykę dotyczącą koncesji do tego stopnia, że ​​ceny odstraszyły zagorzałych fanów.