Łódź: Zamykają kolejne sektory, pojemność stadionu drastycznie spada!
źródło: Stadiony.net; autor: Paulina Skóra
ŁKS po jednosezonowej przygodzie w Ekstraklasie wraca na jej zaplecze. Klub musi na nowo przystosować się do pierwszoligowej rzeczywistości. W ostatnich dniach rozpoczęto sprzedaż karnetów na sezon 2024/2025. Dostępność sektorów budzi jednak dyskusje wśród sympatyków z Alei Unii. Dlaczego?
Reklama
9 z 23
W komunikacie dotyczącym cen karnetów na następny sezon pojawiła się informacja o zamknięciu sektora B1 oraz B4. Decyzja została podjęta z myślą o poczynieniu oszczędności związanych z organizacją dnia meczowego
- czytamy na stronie ŁKS-u.
W internecie zawrzało. Na stadionie im. Władysława Króla zamkniętych zostało już bowiem 9 z 23 dostępnych sektorów. W praktyce oznacza to więc zmniejszenie pojemności z 18 029 miejsc do około 9600!
© ŁKS TV | Stadion Miejski im. Władysława Króla (Stadion ŁKS-u)
Nie uwierzyli analizom
Chcąc nie chcąc trzeba tutaj wspomnieć o analizie przeprowadzonej na kilka lat przed budową stadionu Widzewa Łódź. Wówczas zewnętrzna firma przeprowadziła dogłębne analizy, które miały wykazać, jakie frekwencje są w stanie osiągnąć oba łódzkie kluby, a co za tym idzie, jak duże stadiony mają powstać. Wnioski były takie, że zapotrzebowanie widzewiaków to pojemność na poziomie 30 000 – 35 000. Z kolei dla ŁKS-u miał wystarczyć obiekt na około 12 000 – 17 000 kibiców.
Analizy te niestety nie miały żadnego wpływu na ostateczne decyzje władz miasta i Widzew dostał stadion na dokładnie 18 018 miejsc, który kosztował około 138 mln zł. Z kolei obiekt ŁKS-u mający zaledwie 11 (!) krzesełek więcej kosztował 223 mln zł. Niesamowita różnica.
Nowy stadion oraz odrodzony Widzew przyciągnęły rzeszę fanów, którą niemal przewidziały zlecone wcześniej analizy. Niestety stadion nie jest z gumy i wielu zainteresowanych nie jest w stanie kupić biletu. A na Alei Unii jest niemal odwrotnie. Wydaje się więc, że obiekt na 15 000 byłby wystarczający dla ŁKS-u.
© Grzegorz Kaliciak | Stadion Miejski Widzewa Łódź
Reklama