Za nami 29. kolejka PKO Ekstraklasy. Ta seria gier przejdzie do historii polskiej piłki nożnej. A wszystko dzięki rekordowej frekwencji na meczu Ruch Chorzów z Widzewem Łódź. Łącznie na stadionach pojawiło się 142 603 kibiców. Zapraszamy na kolejny raport.

Zapowiadany rekord stał się faktem…

Do Chorzowa przyjechało ponad 19 000 kibiców z Łodzi. To więcej niż… pojemność stadionu Widzewa! Ostatecznie na mecz przyjaźni sprzedano łącznie aż 50 087 biletów, co jest niewątpliwym rekordem Ekstraklasy w XXI wieku. I prawdopodobnie zostanie nim na długie lata - niewiele wskazuje na to, by w następnym sezonie Stadion Śląski ponownie gościł taki mecz. Mało tego, jest to także zdecydowanie najwyższa frekwencja w polskiej piłce klubowej w tym wieku, przebijająca nawet finały Pucharu Polski na PGE Narodowym.

Było kilka efektownych opraw, a mecz został przerwany na kilkanaście minut z powodu zadymienia spowodowanego racami. Nawet nowy prezydent Chorzowa dał się porwać emocjom i poprowadził doping na sektorze rodzinnym, który sam stworzył.

© stadionowioprawcy.net

…ale nie zapomnijmy o innych stadionach

Niemal o połowę mniejsza frekwencja, ale nadal świetna, jak na ekstraklasowe standardy, była przy Łazienkowskiej. Razem ze Śląskiem Wrocław pojawili się fani węgierskiego Ferencvarosu, ale sektor gości nie został zapełniony. Żyleta zaprezentowała efektowną kartoniadę Legia walcząca do końca. Piłkarze nie wzięli sobie tego jednak do serca i po bezbramkowym remisie usłyszeli od kibiców kilka gorzkich słów.

Lech Poznań zajął prawie całą trybunę za bramką na stadionie ŁKS Łódź. Mecz w drugiej połowie przerywano dwukrotnie z powodu zadymienia wywołanego pirotechniką. Natomiast sympatycy Puszczy Niepołomice zadebiutowali w roli gości na stadionie przy Kałuży i mogli cieszyć się ze zwycięstwa nad Cracovią, której prezes chyba powinien zacząć żałować swoich niedawnych słów…

© stadionowioprawcy.net

Ranking frekwencji na meczach 29. kolejki PKO Ekstraklasy: