Masz ze sobą bilet na mecz na stadionie Kolejorza? Dojedziesz na niego za darmo komunikacją miejską. Poznań wraca do wprowadzenia ulg dla kibiców po kilkunastu latach przerwy. Dzięki temu rozwiązaniu mniej osób ma korzystać z własnych aut, a więcej z transportu miejskiego.

Więcej w autobusie, więcej na trybunach?

Nowość została wprowadzona od początku rundy jesiennej Ekstraklasy - wejściówka na mecz była również biletem, który można było pokazać w komunikacji miejskiej. Wojciech Terpiłowski, szef działu marketingu wizerunkowego Lecha Poznań w ten sposób skomentował to rozwiązanie: Cieszymy się, że po kilkunastu latach wracamy do możliwości przejazdów komunikacją miejską w dniu meczu na podstawie meczowego biletu lub karnetu. To spore udogodnienie dla naszych kibiców, którzy podróżują na Enea Stadion przy Bułgarskiej. Zapraszamy w rundzie wiosennej na nasze spotkania, emocji na pewno nie zabraknie, bo naszym celem jest walka o mistrzostwo oraz Puchar Polski.

Czy słowo darmowy przyciągnie na mecze Lecha jeszcze więcej kibiców, niż dotychczas? Wygląda na to, że tak stało się przy pierwszej okazji, kiedy nowe rozwiązanie zaczęło obowiązywać. 10 lutego na mecz Kolejorza przeciwko Zagłębiu Lubin za darmo przyjechało aż 18 240 kibiców, oczywiście jeśli wszyscy wybrali komunikację miejską. Jak ten wynik prezentuje się w porównaniu do rundy jesiennej obecnego sezonu i meczów otwierających wiosnę przy Bułgarskiej w poprzednich latach? Kibice mogą jednak skorzystać z ułatwienia nie tylko w drodze do meczu, a takim jest serwis Polskie.kasynaonline-pl.com - pomocne źródło informacji dla polskich graczy od doświadczonych kasynowych ekspertów.

Rekord na pierwszy dzień wiosny w piłkarskim kalendarzu

Obecnie drugi największy stadion w Ekstraklasie zgromadzał na ligowe mecze domowe średnio 21 300 fanów. Mimo że Lech nie rozpieszczał swoich kibiców w rundzie jesiennej, to Kolejorz zakończył ją na 3 miejscu. Kolejorz jest w tym sezonie trzecią siłą Ekstraklasy również pod względem frekwencji. W poprzednim sezonie po rundzie jesiennej Kolejorz był w tej tabeli na drugim miejscu, ale na trybuny przy Bułgarskiej przybywało średnio o 3 000 mniej kibiców. Jeśli Lech dojedzie na Rumaku do Europy, to frekwencja na trybunach zapewne też nie spadnie.

Mimo że w obliczu wysokiej średniej, jaką ustanowili na jesień kibice z Poznania, liczba fanów na trybunach 10 lutego nie robi wielkiego wrażenia, to biorąc pod uwagę poprzednie lata, statystyka ta wygląda korzystniej. Tak prezentuje się frekwencja w każdym z meczów otwierających rundę wiosenną w ostatnich 5 latach:

• 2024: Lech Poznań - Zagłębie Lubin (18 256 kibiców)
• 2023: Lech Poznań - Miedź Legnica (10 820 kibiców)
• 2022: Lech Poznań - Termalica Nieciecza (13 151 kibiców)
• 2021: Lech Poznań - Zagłębie Lubin (bez publiczności)
• 2020: Lech Poznań - Raków Częstochowa (10 872 kibiców)

Ciekawość występu drużyny za nowego trenera, głód piłki i pogoda - te składowe złożyły się z pewnością na wysoką frekwencję podczas spotkania z Zagłębiem. Jakiekolwiek powody wchodzą w grę, to liczba kibiców na trybunach stadionów Ekstraklasy w tym sezonie jest wyższa niż w poprzednich latach. Jak długo zainteresowanie lokalną piłką się utrzyma? To zależy głównie od poziomu sportowego polskich drużyn, a ten, jak się zdaje, wzrasta.