Za nami 15. runda zmagań w najlepszej lidze świata. Hitem kolejki był bez wątpienia klasyk Legia – Lech, ale czy piłkarze stanęli na wysokości zadania i stworzyli niezapomniane widowisko? Głosy są podzielone. A co działo się trybunach? Zapraszamy na raport ze stadionów 15. kolejki Ekstraklasy.

Klasyk na Łazienkowskiej, ultrasownie w Lubinie i rekord Ruchu

Naszą relację zaczynamy od meczu, który zapowiadano jako starcie gigantów, polskie El Clásico, odwieczna bitwa itd. Niestety, na wypełnionym po brzegi Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie (29 028 osób – rekord kolejki) goli nie uświadczyliśmy. Spotkanie ogólnie rozczarowało, także pod względem kibicowskim, ale po kolei.

Biletów zabrakło już na kilka dni przed meczem. Fani Kolejorza do stolicy wybrali się naprawdę solidną ekipą, która przyjechała dwoma pociągami specjalnymi. W sektorze gości stawiło się 1665 kibiców z Poznania. Zanim jednak udało im się wejść na stadion, jak relacjonują, musieli przejść przez niezwykle wnikliwą kontrolę. W poszukiwaniu nielegalnych przedmiotów policjanci zaglądali nawet w buty sympatyków Lecha. Na swoim profilu na Facebooku Kibice Lecha Poznań napisali, że: "zostali zmuszeni do zdjęcia obuwia, zaglądano im do portfeli, liczono znajdujące się w nich pieniądze, zdejmowano spodnie, kazano się rozbierać, poprzecinano kurtki i buty".

© stadionowioprawcy.net

Policja podaje, że zatrzymała dwadzieścia osób, a dzięki drobiazgowym zabezpieczono duże ilości pirotechniki. Z powodu działań służb jedyną oprawą spotkania Legia - Lech był przedmeczowy świateł z okazji Święta Niepodległości. Ultrasi Zagłębia podczas meczu z Widzewem (1:1) zaprezentowali aż trzy oprawy, w tym "głosowanie" za pirotechniką. W Lubienie świętowano też 20-lecie grupy Orange City Boys. Na trybunach zasiadło 7619 fanów. Kibice z miasta Łodzi szczelnie wypełnili sektor gości i zaprezentowali patriotyczną oprawę. W „klatce” pojawiło się flagowisko w barwach narodowych i RTS-u z towarzyszeniem rac. Patriotyczna oprawa pojawiła się też na meczu Korony z Jagiellonią (2:2)

Drugą najliczniejszą frekwencję w kolejce odnotowano w Szczecinie, gdzie miejscowa Pogoń podejmowała Raków Częstochowa (1:1). Kibice gospodarzy stawili się licznie na Stadionie Floriana Krygiera, a mecz z trybun śledziło aż 19 277 osób. W tym rezultacie stosunkowo niewielki udział miały Medaliki. W wyniku niskiego zainteresowania kibiców z Częstochowy trzeba było odwołać pociąg specjalny. Do Szczecina ostatecznie wybrało się ok. 200 osób.

© stadionowioprawcy.net

Ruch Chorzów po raz drugi zagrał w roli gospodarza na Stadionie Śląskim, ale na mecz z Radomiakiem (0:0) przyszło znacznie mniej kibiców niż na ten ze Śląskiem Wrocław. Starcie z RKS-em odbyło się w poniedziałek, a więc siłą rzeczy dotarło na nie znacznie mniej kibiców. Jednak frekwencja nie rozczarowała, dość powiedzieć, że kibice Niebieskich pobili rekord liczby fanów na poniedziałkowym meczu w obecnym sezonie Ekstraklasy, wynoszący wcześniej 12 266 widzów. Pojedynek z Radomiakiem oglądało 12 783 osób, ale trzeba przyznać, że na tak dużym stadionie taki procent wypełnienia trybun (ok. 25%) nie wygląda najlepiej.

Ogólnie na wszystkich meczach 15. kolejki Ekstraklasy na trybunach zasiadło 100 866 kibiców.

© stadionowioprawcy.net

Frekwencje na każdym meczu 15. kolejki Ekstraklasy

Poniżej przedstawiamy frekwencje z wszystkich dziewięciu meczów, które odbyły się w minionej rundzie.

Ranking frekwencji na meczach 15. kolejki PKO Ekstraklasy: