Płock: Nie wiadomo, kiedy stadion Wisły zostanie otwarty
źródło: Stadiony.net; autor: Maciek Ściłba
Jeszcze kilka tygodni temu zastanawiano się, czy Wisła Płock już podczas rundy wiosennej sezonu 2022/2023 PKO Ekstraklasy zagra przy pełnych trybunach. Teraz wiemy, że będzie o to niezwykle trudno.
Reklama
Dlaczego budowa stadionu Wisły Płock się opóźnia?
Stosunkowo niedawno informowaliśmy o tym, jak wyglądają postępy prac na Stadionie im. Kazimierza Górskiego. Wspominaliśmy wówczas o aneksie, który płocki magistra podpisał z firmą MirBud realizującą inwestycję. Znalazł się w nim zapis, że przedsiębiorstwo przekaże gotowy obiekt 8 lutego 2023. Pewne jest to, że termin ten nie zostanie dotrzymany. Zgodnie z depeszą przekazaną przez Polską Agencję Prasową, prezes klubu Tomasz Marzec nie ma pojęcia, kiedy jego zawodnicy wystąpią przed kompletem publiczności.
Sternik Wisły Płock wydaje się być zdezorientowany tą sytuacją. Jak sam mówi, wskazanie nowego terminu oddania areny do użytku leży w gestii inwestora, którym jest Miasto Płock i firmy MirBud odpowiedzialnej za tę budowę. – Termin oddania stadionu zależy od wykonawcy i właściciela obiektu. Jesteśmy z nimi w stałym kontakcie. Jak dostaniemy zielone światło, żeby otworzyć obiekt, to bez względu na to, czy to będzie w maju, czy w lipcu, musimy być gotowi. Cały czas czekamy na konkretną datę, kiedy firma MirBud zejdzie z budowy i rozpoczną się odbiory. Jeżeli będziemy wiedzieli, że na pewno nastąpi to w maju, to będziemy się zastanawiać, czy jest sens otwierać obiekt na jedną lub nawet dwie kolejki w tym sezonie, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby poczekanie do lipca, do pierwszej kolejki następnego sezonu.
© stylkibica.net / youtube.com/StylKibica
Czy stadion Wisły Płock może zostać otwarty w tym sezonie PKO Ekstraklasy?
Marzec jednak wciąż wydaje się zastanawiać, czy więcej sensu będzie miało otwarcie obiektu w maju na ostatnie mecze aktualnie trwającego sezonu PKO Ekstraklasy, czy dopiero w lipcu, kiedy rozpocznie się nowa kampania ligowa. Wszystko zależy od tego, o co będą walczyli “Nafciarze”. – Jeśli będziemy grać "o coś", to trzeba będzie się poważnie zastanowić, czy nie przyspieszyć pewnych ruchów i faktycznie nie zagrać jednego czy dwóch meczów na oddanym stadionie. Ale nie jestem w stanie dziś mówić o szczegółach. Termin oddania zależy od wykonawcy, właściciela obiektu, z nimi jesteśmy w stałym kontakcie. Jak dostaniemy zielone światło, żeby otworzyć obiekt, to bez względu na to, czy to będzie w maju, czy w lipcu, musimy być gotowi. Musimy uzbroić się na razie w cierpliwość i najpierw poznać datę oddania obiektu. – uważa prezes Wisły Płock.
Przypomnijmy – rozbiórkę trybun rozpoczęto po sezonie 2019/2020. Szalejąca wówczas pandemia koronawirusa nie powodowała większych problemów z realizacją inwestycji. Sprawa skomplikowała się w 2022 roku, kiedy przez wojnę w Ukrainie doszło do wzrostu cen potrzebnych surowców. Oprócz wysokiej inflacji pojawił się jeszcze jeden, gigantyczny problem. Wielu pracowników MirBud pochodzących zza naszej wschodniej granicy postanowiło powrócić do ojczyzny i walczyć o jej niepodległość. Niedobór potrzebnej siły roboczej spowodował, że realizacja inwestycji straciła tempo i zaczęły pojawiać się opóźnienia.
W grudniu 2022 roku arena była ukończona w 80%. Od dłuższego czasu na placu budowy nie ma już ciężkiego sprzętu i wszystko skupia się wokół prac wykończeniowych, w szczególności związanych z instalacjami elektrycznymi i telekomunikacyjnymi. Szacunkowy koszt całej inwestycji miał wynieść 166 milionów złotych. Mając na uwadze fakt, że stadion zostanie oddany do użytku kilka miesięcy po pierwotnie zakładanym terminie, to ostateczna kwota może znacząco wzrosnąć. Aktualnie z obiektu może korzystać 3 5000 kibiców. Po jego pełnym otwarciu, na trybunach będzie mogło zasiąść 15 000 widzów.
© stylkibica.net / youtube.com/StylKibica
Reklama