Widzew już niedługo na nowo rozpocznie swoją przygodę w PKO BP Ekstraklasie po 8 latach nieobecności na salonach polskiej piłki. W związku z dobrymi wynikami łódzkiego klubu, już po kilku latach od wybudowania nowej areny po cichu mówi się o jej potencjalnej rozbudowie. Czy to jest w ogóle realne?

Powrót po latach

Widzew to 4-krotny mistrz Polski, który wraca do najwyższej klasy rozgrywkowej po latach zawirowań wokół klubu. Przecież w pewnym momencie wylądował nawet na piątym szczeblu rozgrywkowym! Wielka krucjata zakończyła się powodzeniem, a w ubiegłym sezonie były klub Zbigniewa Bońka regularnie dawał swoim kibicom radość na Stadionie Widzewa. No, chociaż nie do końca. Bo mimo awansu do Ekstraklasy, w rundzie rewanżowej przy Piłsudskiego aż czterem drużynom udało się wyjechać z Łodzi z tarczą, a nie na niej.

Mimo nerwowej końcówki sezonu Fortuna 1. Ligi, Widzew został promowany do wyższej ligi z drugiego miejsca. RTS-owi pomogło w końcowym triumfie m.in. zwycięstwo w derbach z ŁKS-em na ich własnym, nowo zainaugurowanym Stadionie im. Władysława Króla. “Rycerze Wiosny” muszą póki co zadowolić się zakładami bukmacherskimi siatkówka, gdzie od lat w czołówce jest kobieca drużyna ŁKS-u, czego dowodem jest chociażby ubiegły sezon TAURON Ligi zakończony zdobyciem brązowego medalu.

© Widzew Łódź / Flight Level

Obecny stadion Widzewa może pomieścić 18 018 osób, jednak pstryczkiem w nos ze strony lokalnego rywala jest fakt, iż obiekt ŁKS-u jest większy o zaledwie 11 miejsc. Na tym polu także trwa batalia między kibicami obu drużyn, bo mimo mniejszej areny, to na meczach RTS-u kibice biją wszelkie rekordy. Nie zważając na to, ŁKS po inauguracji swojego stadionu podjął rękawice i również gromadzi rzesze kibiców na trybunach.

Niestety, w najbliższym sezonie nie dane nam będzie ponownie doświadczyć derbów Łodzi, jednak mimo to warto przypomnieć nasz filmik z porównania stadionów obu drużyn:

Rozbudowa? “Realna wizja”

Nie da się ukryć, że Widzew góruje w całym kraju pod względem sprzedanych karnetów. Nie mogło to pozostać niezauważone przez ludzi nie tylko w samym klubie, ale i mieście. “Czerwoni” są sportową wizytówką Łodzi i aż prosiło się, aby wkrótce napomknąć cokolwiek o ewentualnej rozbudowie. I tak się stało, a to za sprawą prezesa klubu, Mateusza Dróżdża, który na łamach łódzkiego sportu wyjawił, że ewentualna rozbudowa obiektu to “odległa, ale realna wizja”.

© Arewicz (cc: by)

Sternik Widzewa podkreślił również, że wiele do powiedzenia w tym aspekcie mają sami sponsorzy. “Udało nam się wynegocjować lepsze warunki od sponsorów, za co bardzo im dziękujemy. Po pierwsze pomaga nam zmiana ligi, bo w ekstraklasie nasza ekspozycja jest znacznie lepsza. Pełne trybuny też robią swoje. Sponsorzy to widzą, chociażby to, że nasze sparingi są transmitowane przez TVP, i ciągną do tego. Mało tego, sponsorzy zaczynają wywierać nacisk, by rozbudować stadion, by było na nim jeszcze więcej widzów”.

Faktem jest to, że potencjał kibicowski w “Sercu Łodzi” jest niezaprzeczalny, a gdyby arena posiadała chociażby te 5 000 miejsc więcej, to z ogromną dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że i tak byłaby regularnie zapełniana podczas meczów Widzewa. Być może działoby się tak już na poziomie III ligi, lecz w Ekstraklasie to już na pewno. Czy byłby popyt? Tak. Czy to realne, jak twierdzi sam prezes? Również tak. Czekamy więc tylko na “składnik X”, aby taki projekt już niedługo ujrzał światło dzienne.