2022 rok miał być wielkim przełomem w historii egipskiego sportu. Niestety, najpierw piłkarska reprezentacja, z Mohamedem Salahem w składzie, przegrała z Senegalem w finale Pucharu Narodów Afryki, a teraz okazało się, że nowy stadion narodowy najprawdopodobniej zostanie oddany do użytku dopiero za 15 miesięcy.

Budowa nowej administracyjnej stolicy kraju, około 50 km na wschód od Kairu, jest zdecydowanie największym wyzwaniem urbanistycznym w historii Egiptu. W ramach wielkiej inwestycji powstaje również gigantyczny, ponad 93-tysięczny obiekt, który ma zastąpić Cairo International Stadium w roli stadionu narodowego. Dzięki swoim gabarytom Egypt International Olympic City ma zostać drugim największym stadionem w Afryce, minimalnie ustępując FNB Stadium w Johannesburgu. 

Cząstka „Olympic” w roboczej nazwie obiektu również nie wzięła się znikąd. Powstanie kolosa w nowej stolicy ma umożliwić Egiptowi starania o organizację największych imprez sportowych, takich jak igrzyska olimpijskie czy piłkarskie mistrzostwa świata. Na początku tego roku okazało się, że Egipt nie rzuca słów na wiatr i już teraz poważnie rozważa zgłoszenie swojej kandydatury do organizacji Igrzysk w 2036 roku.

© صرح الهندسة Sarh Elhndsa (YouTube)

Budowa obiektu rozpoczęła się pod koniec 2019 i planowo ma być zakończona do końca 2022. Głównym wykonawcą areny jest egipski potentat budowlany, Orascom Construction PLC. Prace posuwają się szybko naprzód i co prawda harmonogram wydaje się być niezagrożony, jednak już teraz zdecydowano, że otwarcie obiektu zostanie nieco opóźnione.

Data, która została podana publicznie to 30 czerwca 2023 roku, co ma się zbiec z zakończeniem pierwszego etapu budowy Nowej Stolicy Administracyjnej. Egipt najprawdopodobniej daje sobie trochę więcej czasu, aby inauguracja stadionu była integralną częścią wielkiego otwarcia miasta, które według szacunków ma wkrótce zostać zaludnione przez 6-7 mln osób.

Wciąż nie wiadomo, kto oprócz reprezentacji Egiptu będzie gospodarzem na nowym stadionie. Co prawda będzie on wielofunkcyjny i na co dzień będą mogły się tam odbywać chociażby zawody lekkoatletyczne, jednak aby „spłacić” tak duży stadion koniecznym jest generowanie przychodów z dnia meczowego. Obecnie mówi się, że najbliżej gry na 93-tysięcznym kolosie jest Zamalek, jeden z najbardziej utytułowanych egipskich klubów w historii, co potwierdził także członek zarządu, a zarazem rzecznik klubu Ahmed Mortada Mansour. 

Pytań w sprawie stadionu jest znacznie więcej. Do dnia dzisiejszego nie został ujawniony chociażby łączny koszt robót. Wiemy jedynie, że całość jest finansowana ze środków publicznych. Oficjalna nazwa obiektu również nie została ustalona, tak jak i zresztą całego miasta, które wciąż kryje się pod enigmatycznym pojęciem „Nowa Stolica Administracyjna”.