Holandia: Feyenoordu nie stać na nowy stadion?
źródło: własne [TS]; autor: Tomasz Sobura
Klub przedstawił plany budowy nowego obiektu w połowie 2017 roku. Jesteśmy cztery i pół roku później i wcale nie przybliżyliśmy się do wbicia pierwszej łopaty. Teoretycznie wszystko powinno się wyjaśnić do końca roku.
Reklama
Nie ma pieniędzy na budowę
Nowy stadion Feyenoordu jest częścią większego planu rozbudowy południowego Rotterdamu o nazwie Feyenoord City. Obiekt o pojemności 63 000 miejsc do niedawna był wyceniany na 441 mln € (2,02 mld zł), a łącznie z rewitalizacją okolicy inwestycja miała się zamknąć w kwocie 1,5 mld € (6,9 mld zł). Tym samym byłaby to jedna z najdroższych aren w Europie.
Dzięki nowemu stadionowi klub zbliżyłby się finansowo do Ajaksu i PSV. Wstępne prognozy zakładały, że Feyenoord mógłby zasilać klubową kasę kwotą 25 mln € (115 mln zł) rocznie, jeśli projekt zostałby wdrożony.
© OMA
Wspomniana kwota wzięłaby się ze sprzedaży większej liczby biletów, szerokiej oferty miejsc biznesowych, rozbudowy punktów gastronomicznych i pokaźnej liczby imprez pozapiłkarskich. To wszystko zostało zawarte w biznesplanie, który został przedstawiony w kwietniu.
W ostatnim czasie dokument ten jednak mocno stracił na swojej aktualności, gdyż od wielu miesięcy obserwujemy gwałtowny wzrost cen materiałów budowlanych na światowych rynkach. Wydaje się, że liczby w nim zawarte są mocno niedoszacowane. W świetle powyższego koszt budowy wynoszący ponad 500 mln € jest bardziej realny na dzień dzisiejszy.
Finansowanie nie zostało jeszcze ostatecznie doprecyzowane. W tym momencie mówi się, że miałoby się opierać na kilku filarach, z których najważniejszym byłby kredyt bankowy. Ponadto Feyenoord poszukuje inwestorów prywatnych (mieliby oni dołożyć minimum 40 mln €) oraz zamierza wyemitować akcje o wartości 40 mln €, które zobowiązało się wykupić miasto.
Do 31 grudnia wszystko się rozstrzygnie
Radni dali klubowi czas do 31 grudnia na określenie się, czy jest w stanie wybudować nowy stadion. Ponadto Feyenoord musi spełnić dwa kolejne warunki, bez których realizacja inwestycji nie będzie możliwa. Chodzi o zabezpieczenie finansowania projektu i znalezienie wykonawcy, który zmieści się w kwocie 441 mln €.
© OMA
Miasto Rotterdam twardo stoi na stanowisku, że wspomniana kwota jest nieprzekraczalna. Na dzień dzisiejszy zbudowanie stadionu za takie pieniądze nie wydaje się jednak realne. Tu nasuwa się pytanie, czy znajdzie się inwestor gotowy pokryć różnicę. Teoretycznie rozwiązaniem byłoby zmniejszenie skali projektu lub rezygnacja z niektórych jego elementów.
Stadion ma także wielu przeciwników, szczególnie wśród najbardziej zagorzałych kibiców Feyenoordu. Fani obawiają się, że nowa arena nie będzie miała takiego klimatu jak De Kuip, ceny biletów będą dużo wyższe, a oni sami będą poddawani bardziej drobiazgowym kontrolom niż ma to miejsce obecnie.
Z powodu gróźb chuliganów z finansowania projektu wycofało się już kilku inwestorów, a dyrektor klubu Mark Koevermans zrezygnował ostatnio ze stanowiska, po tym jak wybito szyby w oknach jego domu.
Rozpoczęcie budowy zaplanowano na wiosnę 2022 roku, a obiekt miałby być gotowy do użytku na początku sezonu 2025/26. To dwa lata później niż początkowo planowano. Jeśli budowa nowej areny nie rozpocznie się, to prawdopodobnie nie dojdzie też do rewitalizacji okolicy, przynajmniej w najbliższej przyszłości. Ponadto miasto będzie musiało uchwalić nowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Autor: Tomasz Sobura
Reklama