Gigant chińskiego rynku nieruchomości przeżywa ogromne problemy finansowe. Rozpoczęta w zeszłym roku budowa największego stadionu na świecie jest kontynuowana, ale już pod nadzorem innego podmiotu.

Budowa Guangzhou FC Stadium ruszyła w kwietniu zeszłego roku i według planów ma zostać ukończona do końca 2022 roku. Był to flagowy projekt Evergrande Group, który zyskał międzynarodowy rozgłos. Czas przeszły jest jak najbardziej uzasadniony, gdyż 26 sierpnia firma ta, ze względu na ogromne zadłużenie, musiała odsprzedać projekt komuś innemu.

Guangzhou City Construction Investment Group ma przejąć budowany stadion za 12 mld juanów (7,1 mld zł). Cena ta jest odzwierciedleniem nakładów, jakie Evergrande miało ponieść na obiekt i nowe mieszkania w dzielnicy Panyu. Dzięki tej transakcji inwestycja będzie mieć zapewnioną ciągłość finansowania i nie jest zagrożona. Przynajmniej takie są zapewnienia nowego, zastępczego inwestora.

© Guangzhou Evergrande

Jeśli chodzi o budowę stadionu, to wzniesiono już konstrukcję dolnego poziomu trybun. W tej chwili trwają prace nad środkowym pierścieniem widowni. Na przełomie sierpnia i września były doniesienia o dużym spadku aktywności na budowie, jednak najnowsze informacje agencji Reutera sugerują, że prace biegną zgodnie z planem. W momencie ukończenia, przewidywanym na grudzień 2022, Guangzhou FC Stadium ma osiągnąć 100 tys. miejsc.

Nie wiadomo, co będzie dalej z drużyną piłkarską Guangzhou FC, której egzystencja jest zagrożona. Wszyscy piłkarze zostali wystawieni na listę transferową. Wcześniej właściciele klubu zrezygnowali z projektu rozwoju futbolu młodzieżowego, który dotyczył wysyłania chińskich piłkarzy do klubów w Hiszpanii.

Według Bloomberga, rząd prowincji Guangdong zamierza przejąć od 10 do 15 procent udziałów w klubie po tym, jak szef lokalnego związku piłkarskiego wystąpił z formalną prośbą o pomoc. Reszta akcji miałaby trafić do któreś z przedsiębiorstw państwowych.

Zadłużenie Evergrande, jednego z największych chińskich deweloperów przekracza 300 mld $ (1,18 bln zł). Jest ono wynikiem niepohamowanej ekspansji koncernu, podczas której wraz ze wzrostem majątku rosły długi. Swoją cegiełkę dołożyła też zmiana przepisów regulujących rynek nieruchomości.

Autor: Tomasz Sobura

© Guangzhou Evergrande