Nowa budowa: Stadion Sandecji (jeszcze) owiany tajemnicą
źródło: własne [MK]; autor: michał
Starej trybuny północnej nie ma, nowa murawa już powstaje, ale jaki naprawdę będzie budowany stadion w Nowym Sączu? Miasto otrzymało nową dokumentację, my jeszcze jej nie znamy.
Reklama
Dziś mijają dokładnie 2 miesiące od podpisania umowy na projekt i budowę nowego stadionu w Nowym Sączu. Od tego czasu wydarzyło się naprawdę sporo. Ciężki sprzęt zrównał z ziemią zachodni łuk oraz północną trybunę starego stadionu. Tylko południowa (główna) została na razie nietknięta. Dzięki jej zachowaniu Sandecja będzie mogła rozgrywać mecze również w trakcie budowy.
© Łukasz Libuszewski
Na razie jednak o grze w piłkę nie ma mowy, ponieważ trwa układanie nowej, podgrzewanej murawy. Boisko podniesiono już o 40 cm, ale na nawierzchnię trzeba jeszcze poczekać.
Na razie pojawi się instalacja podgrzewania i piasek, w którym trawa będzie się ukorzeniać. Dopiero po ułożeniu nowej nawierzchni będzie można precyzyjnie ocenić, kiedy Sandecja zagra ponownie w roli gospodarza. Jednym z czynników jest pogoda, która ma wpływ na proces układania boiska.
Cała płyta murawy znajdzie się bliżej ulicy Kilińskiego, czyli zostanie przysunięta do głównej trybuny. Najciekawsze rzeczy dzieją się jednak po trzech pozostałych stronach. Dotąd miasto utrzymywało bowiem, że w pierwszej fazie zaplanowane są dwie nowe trybuny – na południu i północy. Tymczasem stopy fundamentowe są również na wschodzie i zachodzie, za bramkami.
© Łukasz Libuszewski
Na zachodzie ma co prawda powstać trybuna dla przyjezdnych, ale zapowiadano tylko konstrukcję modułową z 380 miejscami, która fundamentów nie potrzebuje. To, w połączeniu z niedawną deklaracją prezydenta Handzela, że zamierza zbudować stadion dla 8000 widzów, wzbudziło niemałe zainteresowanie w Nowym Sączu. Na razie nie ma odpowiedzi, o jaki zakres poszerzono pierwszy etap prac.
We wtorek miasto otrzymało zaktualizowaną koncepcję stadionu i właśnie biegnie okres 21 dni na jej akceptację lub ewentualne uwagi. Dopiero, gdy inwestor „klepnie” koncepcję, doczekamy się prezentacji szczegółów.
Autor: MK
© Łukasz Libuszewski
Reklama