Liverpool: Oficjalnie – Everton rusza 26 lipca!
źródło: własne [MK]; autor: michał
Po ponad 20 latach starań już nic nie stanie im na drodze – „The Toffees” rozpoczynają budowę dosłownie w dniu przejęcia terenu. Dzięki temu w 2024 mają zagrać na jednym z najlepszych stadionów Anglii.
Reklama
Dziś Everton FC potwierdził oficjalnie datę rozpoczęcia budowy nowego stadionu w Bramley-Moore Dock, na północnym nabrzeżu Liverpoolu. Prace rozpoczną się w dniu przekazania terenu klubowi przez firmę Peel L&P, 26 lipca.
Napisalibyśmy coś o „wbiciu pierwszej łopaty”, ale może nie być czego wbijać, przecież nowy stadion ma powstać w doku, gdzie dziś stoi woda. Ponieważ dok trzeba jeszcze wypełnić zanim ruszy palowanie i fundamenty, czasu do stracenia nie ma. Dosłownie tego samego dnia główny wykonawca wejdzie więc na plac przyszłej budowy.
Jakie będą pierwsze kroki na budowie?
Przed firmą Laing O’Rourke dużo pracy, ponieważ plac czeka na zabezpieczenie, trzeba ustawić miasteczko kontenerowe, a później przystąpić do pierwszych czynności. Elementy wyznaczone do rozbiórki czeka koniec życia, z kolei historyczne fragmenty terenu – jak główna brama, część murów i wieża hydrauliczna – zostaną zabezpieczone do renowacji.
W samym doku pierwsze będzie przeniesienie żyjących tam stworzeń i uniemożliwienie powrotu. Później trzeba zgrabić osady na dnie i dopiero wtedy można ruszyć ze zwożeniem ziemi, która wypełni i osuszy dok.
Od dna do górnej krawędzi wypełnienia jest ponad 10 metrów, więc proces będzie żmudny. Dopiero po jego zakończeniu będzie można przystąpić do palowania, a później do prac fundamentowych.
Co ciekawe, nawet po ukończeniu budowy kibice będą mogli dostrzec, gdzie kiedyś stała woda. Architekci zaplanowali specjalną posadzkę na całej powierzchni obecnego doku, której gradient ma przypominać srebrzącą się wodę.
Wielka inwestycja o strategicznym znaczeniu
Nawet groźba utraty statusu Światowego Dziedzictwa UNESCO nie spowodowała wstrzymania inwestycji w Liverpoolu. Nic zresztą dziwnego, ponieważ stadion wyceniany na 500 mln funtów (dziś 2,63 mld zł, realny koszt może okazać się wyższy – przyp. red.) to jeden z kluczowych elementów ożywiania lokalnej gospodarki, zwłaszcza rejonu północnych doków.
Funkcjonowanie stadionu (w realiach bez pandemii) ma dać ok. 1,4 mln odwiedzających to miejsce rocznie, a lokalne łańcuchy dostaw powinny dzięki temu notować rocznie ok. 255 mln funtów. W samym tylko okresie budowy inwestycja ma zaowocować aż 12 000 miejsc pracy (głównie u podwykonawców i poza placem samej budowy).
Jaki będzie nowy stadion Evertonu?
Plany wyprowadzki z Goodison Park ruszyły jeszcze pod koniec XX wieku, ale dwa poprzednie podejścia nie dały Evertonowi powodzenia. Dopiero obecny plan, zapowiedziany w 2016 roku, doszedł do momentu, w którym czekamy już tylko na start prac. Na terenie Bramley-Moore Dock zaplanowano bardzo kompaktowy obiekt dla 52 888 widzów.
Choć dok biegnie od zachodu na wschód, to stadion otrzyma tradycyjny układ z północy na południe, z główną trybuną na zachodzie. Sektory rozrzucono na dwóch poziomach, przy czym sektory dla fanów prowadzących doping mają być prawie idealnie jednopoziomowe i wyposażone w miejsca stojące.
Bryłę obiektu podzielono na dolną murowaną część i górną – stalową. Bryła zostanie ścięta na południu i północy, dzięki czemu część widzów otrzyma widok na centrum miasta, a do wnętrza będzie mogło wejść sporo światła. Otoczenie zostanie wpisane w industrialną okolicę, z placami dla fanów na wschodzie i zachodzie.
Autor: Michał Karaś
Reklama