Warszawa: Centralny punkt szczepień na Legii
źródło: własne [MK]; autor: michał
Dziennie będzie mogło się tu przewinąć po kilka tysięcy ludzi, tygodniowo nawet 80 tysięcy. Jak na ironię, żaden z nich nie wejdzie na mecz, choć na trybuny – owszem!
Reklama
Miasto Warszawa oraz Legia ogłosiły porozumienie w sprawie organizacji na Stadionie Wojska Polskiego centralnego miejskiego punktu szczepień na COVID-19. Z inicjatywą wyszedł samorząd, a klub natychmiast zgłosił gotowość do pomocy.
– Kiedy zatelefonowałam do pana prezesa Dariusza Mioduskiego, odpowiedź była natychmiastowa: „Wchodzimy w to”. I bardzo za to dziękuję
– powiedziała dziś wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Na stadionie przy Łazienkowskiej do 19 kwietnia powstanie 30 stanowisk do szczepienia, wszystkie w strefie Silver, gdzie na co dzień przebywali widzowie płacący krocie za bilety. Dziś widzów nie ma, więc jest miejsce, by pomóc w programie szczepień. Przy uruchomionych wszystkich stanowiskach dziennie przez zachodnią trybunę będzie mogło przewinąć się po kilka tysięcy pacjentów. Tygodniowa przepustowość to 80 000 osób!
© Wistula
Po przyjściu na stadion umówiona osoba najpierw przejdzie przez recepcję, gdzie otrzyma opaskę uprawniającą do szczepienia. Z opaską można udać się do drugiej strefy, z miejscami szczepienia. Trzecia i ostatnia strefa to trybuny stadionu, gdzie pacjenci po otrzymaniu dawki będą obserwowani pod kątem ew. niepożądanych reakcji na szczepienie.
W sumie w Warszawie ma powstać 13 punktów szczepień (poza już istniejącymi w przychodniach) z całkowitą przepustowością 200 000 tygodniowo. Stadion Legii jest więc zdecydowanie największym obiektem o takim przeznaczeniu.
Choć w Polsce dotąd rzadko wykorzystywano stadiony jako punkty szczepień (taki punkt istnieje m.in. na PGE Narodowym), to z racji swoich gabarytów służą do tego celu na całym świecie. Od USA i Kanadę po sąsiadującą z nami Słowację, gdzie stadion Slovana Bratysława przyjmuje chętnych od marca. W samym Londynie centrami szczepień stały się stadiony od małego Wimbledonu po ogromne Twickenham.
Autor: MK
Reklama