Boisko, trybuny i duża siedziba Polonii Bytom nie będą zrealizowane za sumę, na jaką liczyła spółka Bytomski Sport. Najtańsza oferta jest droższa o 38%, a ta jeszcze droższa – o 57%.

Wczoraj doszło do otwarcia ofert w przetargu na budowę obiektu piłkarskiego u zbiegu ulic Olimpijskiej i Piłkarskiej w Bytomiu. Choć zamówienie przedłużano od paru miesięcy, by dać czas oferentom, to tylko dwie firmy zgłosiły swoją gotowość do realizacji zadania. Co gorsza, ich oferty bardzo znacząco przewyższają budżet planowany na inwestycję.

Spółka Bytomski Sport chciała wydać 22,14 mln zł na budowę prowizorycznego stadionu i pełnowartościowej siedziby Polonii Bytom. Tymczasem tańszy oferent, warszawski Tamex, chce za inwestycję 30,48 mln zł. To aż o 38% więcej niż ma do dyspozycji miejska spółka. Droższy oferent, katowicki Interhall, oszacował cenę na 34,76 mln zł.

© UM Bytom

Gdyby różnice między cenami a budżetem były mniejsze, można by oczekiwać dofinansowania inwestycji. Jednak tak duże rozbieżności mogą doprowadzić do unieważnienia przetargu. Teraz zamawiający musi podjąć decyzję, co dalej z planowanym kompleksem.

Ponieważ oferty przekraczają zakładaną przez Spółkę kwotę na realizację zadania, zarząd spółki Bytomski Sport Polonia Bytom, w najbliższych dniach, przedstawi Radzie Nadzorczej i wspólnikowi – Gminie Bytom – rekomendację dotyczącą dalszego postępowania – napisała spółka w komunikacie po otwarciu ofert.

Przypomnijmy, że gra toczy się o nowy, choć w znacznej mierze tymczasowy stadion dla Polonii Bytom. Jego wyjściowa pojemność na trybunach modułowych wyniesie 2200 miejsc, z opcją rozbudowy w razie wzrostu potrzeb. Kluczowym elementem jest jednak budynek klubowy za jedną z bramek, który ma na wiele lat dać bezpieczeństwo Polonii Bytom. Po tym, jak zburzono stary stadion w 2018 roku, klub pozostaje bez swojego obiektu.

Autor: MK