W sumie ma ich być 20 i będą odpowiadać za najbardziej widowiskowe prace. Do końca roku ma być gotowa nie tylko główna konstrukcja trybun, ale i dachu.

W chińskim Guangzhou (Kanton) rozmachu nabiera najważniejszy stadion piłkarski w kraju i zarazem największy klubowy stadion budowany na całym świecie. Wkrótce minie rok od formalnego rozpoczęcia prac budowlanych i zmiany na południu metropolii są imponujące.

W pierwszej kolejności usunięto ponad 300 000 m³ ziemi, by zrobić miejsce dla fundamentów i kondygnacji podziemnych przyszłego stadionu. Do października udało się zrealizować palowanie (3200 pali), a z końcem listopada gotowa była płyta fundamentowa.

W połowie grudnia na placu budowy zainstalowano pierwszego żurawia, model T2200. To ogromna konstrukcja o zasięgu do 80 metrów. W sumie na terenie obejmującym ok. 151 000 m² ma się pojawić 20 żurawi, w tym 12 wielkich i 8 mniejszych. Obecnie jest ich już 18, z czego 4 pracujące w narożnikach przyszłego boiska.

W tej chwili trwa układanie stropów nad ostatnią kondygnacją podziemną. Właśnie tu, pod ziemią, zmieści się dwupoziomowy parking o łącznej pojemności szacowanej na 5300 samochody. Choć prace nad parkingami potrwają jeszcze kilka miesięcy, to już dziś widać, gdzie pojawią się pierwsze sektory widowni. Trzeba jednak pamiętać, że mówimy o obiekcie o pojemności 100 000 widzów, na którym sam tylko dolny poziom zmieści ok. 40 000. Najbardziej widowiskowe prace dopiero więc przed nami.

© Guangzhou Evergrande

Do końca roku nawet diamentowa kopuła

Wśród obserwatorów wielkiej chińskiej inwestycji znaleźliśmy sporo głosów krytycznych, uskarżających się na wolne postępy. Jednak zgodnie z harmonogramem najbardziej mozolne prace już za nami, a teraz pojawią się bardzo widowiskowe postępy. Na budowę czeka aż 7 kondygnacji nadziemnych dla zaplecza stadionu.

Do końca roku główna misa trybun ma być gotowa. Co więcej, wart 12 mld juanów (dziś 7,07 mld zł) monstrualny stadion jeszcze w tym roku może osiągnąć swą docelową wysokość, czyli aż 92 metry. Stanie się tak, jeśli uda się złożyć w całość główną konstrukcję stalową dachu – ten krok planowany jest jeszcze w listopadzie. Od tego momentu będzie jeszcze rok na pozostałe prace.

© Guangzhou Evergrande

Szczególnie efektowny nocą

Od letniej prezentacji ostatecznej wizji stadionu nie informowaliśmy o tej inwestycji, a sporo się wydarzyło. Gospodarz zdążył nawet zmienić nazwę z Guangzhou Evergrande na Guangzhou FC. Wcześniej jednak zaprezentował ostateczną koncepcję iluminacji. Przypominający diament stadion ma nocą lśnić i migotać w zróżnicowanych kolorach, zależnie od potrzeb. Choć technologicznie rozwiązania są już dobrze znane, to skala projektu w połączeniu z futurystycznymi fasadami zasługuje na szczególną uwagę.

Autor: Michał Karaś

© Guangzhou Evergrande