Warszawa: Czy nowy stadion Polonii kiedykolwiek powstanie?
źródło: DumaStolicy.pl / własne [TS]; autor: Tomasz
Wydawało się, że w marcu 2020 roku nastąpił przełom w sprawie budowy stadionu dla „Czarnych Koszul”. Miasto było gotowe do rozmów, wcześniej w Polonii pojawił się inwestor. Od tego czasu minął już prawie rok, a konkretów jak nie było, tak nie ma.
Reklama
Zmarnowane lata 2019-20
Nie opracowano jeszcze nawet szczegółowego projektu budowlanego dla nowego stadionu. JSK Architekci, którzy wygrali konkurs na projekt stadionu Polonii w maju 2019 roku przedstawili wstępne założenia nowego obiektu poparte wizualizacjami. Koszt całościowej dokumentacji powinien wynieść około 12 mln zł.
Do jej opłacenia zobowiązały się władze stolicy, które zapewniają, że w tym roku planują zintensyfikować prace nad realizacją projektu ze zwycięską pracownią architektoniczną. Miasto nie kwapi się jednak do wydania wspomnianej sumy zasłaniając się pandemią i związanymi z nią cięciami wydatków.
Rządzący stolicą nie chcieli zamawiać pełnego pełnego projektu w momencie powstania wstępnej koncepcji, gdyż obawiali się, że sytuacja finansowa klubu jest na tyle niepewna, że może on nie przetrwać.
Pojawienie się w Polonii francuskiego inwestora Gregoire'a Nitota miało być gwarancją powstania planu naprawczego, a także spłaty zobowiązań klubu wobec stolicy. To w teorii powinno skłonić miasto do zamówienia dokumentacji projektowej.
Do niczego takiego nie doszło. Co więcej, spore kontrowersje w ostatnich dniach wywołało pojawienie szarych, obskurnych kontenerów na stadionie Polonii, które miały służyć za szatnie dla młodych piłkarzy klubu.
Okazało się, że oprócz tego, że wyglądają one fatalnie, to nie działają tam także prysznice. Owe kontenery trafiły na Konwiktorską z obiektów Hutnika, które przechodzą modernizację. Na nią władze Warszawy znalazły w swoim budżecie ponad 40 mln zł.
Czy jest jakakolwiek nadzieja?
Włodarze stołecznego miasta twierdzą, że wciąż planują inwestycje w stadion Polonii w formie partnerstwa publiczno-prywatnego. W Wieloletniej Prognozie Finansowej (WPF) zarezerwowano ponad 114 mln złotych na Stołeczne Młodzieżowe Centrum Sportu. Pod tą nazwą kryje się budowa stadionu Polonii, hali i Centrum Wsparcia Sportu przy Konwiktorskiej 6.
Wspomniana wyżej kwota ma być przeznaczona na wykonanie dokumentacji projektowej i wkład własny miasta. Rozpoczęcie robót jest uzależnione od znalezienia przez miasto partnera przedsięwzięcia w ramach PPP, wykonania dokumentacji projektowej i uzyskania pozwolenia na budowę.
Miasto deklaruje, że roboty ruszą jeszcze w tym roku, choć nie wiadomo, kto miałby być partnerem Warszawy we wspomnianym PPP. Dość zaskakujący jest fakt, że od konkursu na koncepcję stadionu minęły już dwa lata, a miasto stołeczne nie rozpoczęło jeszcze negocjacji ze zwycięzcą, który miałby opracować szczegółową dokumentację projektową.
Duży niepokój wśród fanów „Dumy Stolicy" budzi fakt, że w WPF pojawia się Stołeczne Centrum Sportu „Aktywna Warszawa". Pod tą nazwą kryją się nakłady finansowe na utrzymanie ośrodka oraz modernizacja całego szeregu obiektów, w tym stadionów Polonii i Hutnika. „Dumie Stolicy” przypadnie mniej niż się spodziewano.
Na prace przygotowawcze związane ze stadionem Polonii przewidziano kwotę 7 443 103 zł do wydania w latach 2018-2022. Minęła już połowa tego okresu, wydano 200 000 zł na nagrody w konkursie na koncepcję architektoniczną. Pozostało jeszcze nieco ponad 7 mln zł, a potrzeba 12. Zatem, wygląda na to, że w WPF nie ma środków na szczegółową dokumentację projektową.
Podsumowując, miasto nie ma jeszcze partnera do formuły PPP, nie rozpoczęto tworzenia szczegółowej dokumentacji projektowej. W WPF brakuje prawie 5 mln zł na dokumentację. W świetle powyższych faktów ciężko o optymizm w sprawie budowy nowego stadionu.
Polonia ma powody do zniecierpliwienia
Skoro w sprawie stadionu ruchu nie ma, to „Duma Stolicy" postanowiła szum zrobić sama. Klub w styczniu dwukrotnie publikował zdjęcia kontenerów z ironicznymi komentarzami. Nazywał je „modernizacją roku” oraz „perłą turystyczną” Warszawy. Za pierwszym razem w dyskusję włączył się oficjalny profil Aktywnej Warszawy, próbując dowodzić, że „baraki” mają niezły standard, a ich lokalizacja jest wygodna. Jak nietrudno się domyślić, przekonanych taką argumentacją fanów Polonii brakowało.
Autor: Tomasz Sobura
Reklama