Po miesiącach oczekiwania ma być już blisko ostatecznej decyzji. Tak twierdzi burmistrz Florencji. Zapewnia, że miasto jest gotowe rozmawiać z Fiorentiną o różnych rozwiązaniach, w tym o zburzeniu lekkoatletycznego Stadio Ridolfi.

Po fiasku budowy na terenach targowych Mercafir, od roku trwają analizy, gdzie powinien powstać nowy stadion Fiorentiny. Klub groził wyprowadzką do jednej z gmin podmiejskich, ale ostatecznie wszystkie oczy zwróciły się na stary Stadio Artemio Franchi. Dziś to właśnie przebudowa historycznego obiektu, z zachowaniem jego zabytkowych elementów, wydaje się najbardziej prawdopodobna.

Pod koniec września klub opublikował raport Deloitte, w którym wskazywane są potencjalne zalety inwestycji. W ciągu 10 lat miasto miałoby zyskać na podatkach związanych z nowym stadionem (w tym pośrednio, poprzez wzrost aktywności komercyjnej) aż 5 mld €. Takie raporty zwykle traktowane są z rezerwą, niemniej miastu na pewno będzie zależało na stymulacji lokalnej gospodarki.

Na nowym stadionie zyskać miałby jednak przede wszystkim klub piłkarski. Dziś „Viola” ma przychody rzędu 95 mln € (dziś 430 mln zł), tymczasem na nowym obiekcie miałyby wzrosnąć do 225 mln € rocznie (1,025 mld zł). To gigantyczny skok biorąc pod uwagę, że koszt stadionu mieszczącego 42 tys. widzów szacowany jest na 250 mln € (1,14 mld zł).

W rozmowie z Radio Bruno burmistrz Florencji Dario Nardella zapowiedział, że spodziewa się informacji o konkretach ze strony Florencji wkrótce. Nie jest wykluczone, że zamiast zmieniać Stadio Artemio Franchi projekt skupi się na budowie nowego stadionu w miejscu leżącego po drugiej stronie ulicy Stadio Luigi Ridolfi. Byłaby to swego rodzaju ironia, ponieważ lekkoatletyczny Ridolfi zbudowano w 2001 roku po tym, jak na Artemio Franchi zlikwidowano bieżnię.

– Budowa w miejscu Ridolfi? Jesteśmy otwarci na każdą propozycję, która pomoże zrewitalizować okolicę Campo di Marte. Oczywiście, do podjęcia jakiejkolwiek decyzji konieczne są szczegóły techniczne. Rocco Commisso (prezes Fiorentiny – przyp. red.) ma energię 20-latka. Nie przywykł do renowacji, ale zawsze może być ten pierwszy raz – powiedział burmistrz Nardella w kontekście możliwej renowacji Artemio Franchi.