Białystok: Stadion liczy straty, przychody spadły o prawie 2 miliony
źródło: Poranny.pl; autor: michał
Choć wciąż na arenie wiele się dzieje, pierwsze półrocze i druga fala zakażeń to potężny cios dla operatora. Podczas ostatniej komisji sportu dowiedzieliśmy się, jakie są prognozowane straty. A związku z ostatnimi wydarzeniami mogą jeszcze wzrosnąć.
Reklama
W zeszłym tygodniu operator Stadionu Miejskiego w Białymstoku relacjonował, jak wygląda tegoroczna sytuacja. To miał być dobry rok, ponieważ obiekt wpisał się w miejski krajobraz targów i innych wydarzeń pozapiłkarskich, boisko boczne żyło regularnie, ale pandemia pokrzyżowała szyki.
Spółka Stadion Miejski oszacowała, że przychody będą aż o 1,609 mln zł niższe niż planowano. Co prawda udało się podjąć kroki obniżające koszty funkcjonowania pustawego obiektu o 527 tys. zł, ale to wciąż oznacza siedmiocyfrowy spadek w przychodach.
A przecież prognoza opiera się na założeniach, że koniec roku nie będzie katastrofalny. Tymczasem już po jej wykonaniu Jagiellonia Białystok musiała wstrzymać sprzedaż biletów na mecz z Lechem Poznań. Ponieważ Białystok wpadł do czerwonej strefy, pod znakiem zapytania stoją zaplanowane na listopad Festiwal Kulinarny i Podlaskie Targi Wyposażenia i Aranżacji Wnętrz.
Już w chwili składania sprawozdania odwołanych lub przełożonych było 17 imprez, w tym duże, z planowaną frekwencją powyżej tysiąca osób. Właśnie spadek wykorzystania powierzchni na stadionie okazał się najbardziej dotkliwy dla operatora.
– Największe spadki dotyczą: wynajmu przestrzeni na obiekcie (spadek o 79%), wynajmu boiska bocznego (53%), wynajmu skyboksów (51%), wynajmu miejsc reklamowych (7%)
– mówiła radnym Bogusława Janowicz, wiceprezes spółki Stadion Miejski.
Choć sytuacja jest bardzo trudna, na stadionie wciąż sporo się dzieje – w miarę możliwości. Obiekt organizuje warsztaty, a zrealizowany latem tego roku projekt Epi-Centrum Nauki przy stadionie – wart 25 mln zł – właśnie otrzymał nagrodę Kryształy Przetargów Publicznych.
Reklama