Anglia: Czy stadion może nazywać się Kevin?
źródło: własne [MK]; autor: michał
Według kibiców angielskiego Forest Green Rovers – nie tylko może, wręcz powinien. Wszystko wskazuje na to, że właśnie taką nazwę przyjmie wkrótce obiekt ekscentrycznego klubu.
Reklama
Forest Green Rovers słusznie mają opinię klubu mocno alternatywnego. Do maksimum forsują ideę zrównoważonego rozwoju, stosując tylko wegańskie menu na swoim New Lawn, używając tylko obornika do nawożenia boiska i tak dalej. Docelowo zamierzają wyprowadzić się na pierwszy w historii nowoczesny drewniany stadion.
Zanim to się jednak stanie, FGR FC podpisali umowę sponsorską z producentem owocowych smoothie, firmą Innocent. Innocent zamierza zmienić nazwę stadionu i uwzględnić swoją markę, ale postanowił dać głos również kibicom. I to mógł być błąd.
Ogłoszono konkurs, by kibice wstawili dodatkowe słowo w nazwie. Dla zabawy przez jeden mecz stadion nazywał się Innocent [insert name] Stadium, gdzie „insert name” znaczy „wstaw nazwę”. Kibice zgłosili wiele pomysłów na to, co powinno zostać wstawione, a cztery z nich przeszły selekcję i zostały poddane pod głosowanie. Na razie głosowanie trwa na Twitterze (do jutra), później decydujący głos dostaną posiadacze karnetów.
Trzy ze zgłoszeń są raczej konwencjonalne: Innocent Sustadium, Innocent New Lawn i Innocent Fruit Bowl. Tyle że zdecydowanie najwięcej głosów obecnie ma czwarta opcja: Kevin. Nie Kevin Stadium czy Innocent Kevin New Lawn, po prostu Kevin.
Forest Green Rovers zaakceptowali tę propozycję, sponsor również. Jeśli do jutra wyniki sondy na Twitterze się utrzymają, to już tylko kibice z karnetami mogą powstrzymać zmianę nazwy na Kevin. Tylko czy będą chcieli? Imię przyjęło się całkiem nieźle, sądząc po reakcjach w mediach społecznościowych, a i marketingowo to może być dobry strzał: cały świat napisze przecież o stadionie imieniem Kevin.
Reklama