Zurych: 3-1 dla zwolenników, referendum za stadionem
źródło: własne [MK]; autor: michał
W czwartym referendum dotyczącym nowego Hardturm żadna dzielnica się nie wyłamała. Nawet w bezpośrednim sąsiedztwie większość głosowała za budową nowego stadionu. Czy teraz wreszcie uda się go zbudować?
Reklama
W niedzielę w Zurychu odbyło się czwarte referendum związane z budową stadionu w miejscu zburzonego przed laty piłkarskiego Hardturm. Choć głosowanych było kilka kwestii (najpopularniejsze okazały się ścieżki rowerowe), to politycznie i społecznie najbardziej elektryzujący był właśnie stadion.
W końcu trzy dotychczasowe referenda okazały się niewystarczające, więc to już czwarta okazja, by opowiedzieć się po jednej ze stron. Po ogłoszeniu wyników zwolennicy mogą być z siebie zadowoleni. Przy frekwencji w okolicach trzech piątych osób uprawnionych za budową stadionu w zaproponowanym kształcie opowiedziało się ok. 59% głosujących.
To znacząco więcej niż podczas ostatniego referendum, w którym stadion dostał zielone światło od 53,8%. Co ważne, nawet po rozbiciu na dzielnice w każdej z nich poparcie przekraczało sprzeciw wobec budowy. Mieszkańcy 4, 5 i 10 dzielnicy, które najsilniej odczują inwestycję, w 55% popierają jej realizację. Willowe osiedle Höngg, które znajdzie się w cieniu dwóch planowanych drapaczy chmur, w referendum z 2018 było przeciwne planom. Teraz – za!
Wydaje się więc, że już nic nie powinno stanąć na drodze do powstania stadionu dla FC Zurych i Grasshoppers. Przypomnijmy, że zgodnie z planem podatnicy nie dołożą do niego ani franka, a całość zostanie sfinansowana dzięki budowie dwóch ogromnych wieżowców, które łącznie zaoferują 570 mieszkań, do tego biura i funkcje komercyjne.
Reklama