Miała być prezentacja projektu, zamiast tego poznaliśmy tylko kluczowe założenia i studium mobilności. Do 7 października mieszkańcy trzech objętych projektem gmin mogą zgłaszać swoje uwagi.

Zgodnie z niedawnymi zapowiedziami, w tym tygodniu mieliśmy poznać koncepcję nowego stadionu dla Sportingu Charleroi. Nie poznaliśmy, ale też Sporting nie zostawił kibiców i lokalnej społeczności z niczym. Klub przedstawił główne założenia, które teraz są przedmiotem konsultacji społecznych.

Nowy stadion w Charleroi może okazać się przełomowy w europejskiej piłce. Byłby to bowiem pierwszy nowoczesny stadion z pełnym zadaszeniem, ale jednocześnie nie do końca zamknięty.

Dotąd powstał tylko jeden taki stadion, w nowozelandzkim Dunedin, i właśnie on stał się inspiracją w tym przypadku. Dach nad boiskiem ma być przezroczysty i wg opublikowanego schematu, obiekt nie będzie domknięty – ma pozostać przestrzeń dla naturalnej wentylacji. Tym samym ma być zachowana możliwość używania naturalnej murawy.

Stadion o wartości szacowanej luźno na 60 mln € ma pomieścić 20 tys. ludzi. Jego trybuny będą dwupoziomowe, choć po północnej stronie zostaną scalone w jeden duży poziom, tworząc „młyn” dla 4 tys. dopingujących kibiców. Strefa VIP/hospitality ma obejmować nie tylko zachodnią stronę, ale i południową, oferując 2,5 tys. miejsc premium i jednocześnie szerokie zaplecze na imprezy komercyjne do paruset osób.

Arena Sportingu ma być obsługiwana przez metro (stacja bezpośrednio przy stadionie), lekką kolej (stacja 11 minut spacerem od obiektu), a także... przystanek promowy! Do tego pociągnięta do budynku zostanie ścieżka rowerowa, a bliskość głównej zachodniej wylotówki z miasta umożliwi dojazd samochodowy. Parkingi znajdą się po zachodniej stronie obiektu, ale większość widzów ma dojeżdżać transportem publicznym lub rowerami.

Dalsze losy projektu będą zależne od wyniku konsultacji społecznych. Należy się jednak spodziewać, że skala stadionu nie będzie korygowana.