Warszawa: Znów Superpuchar odwołany „na wszelki wypadek”
źródło: własne [MK]; autor: michał
Dmuchanie na zimne z jednej strony wydaje się zrozumiałe, ale z drugiej – komunikat PZPN jest sprzeczny z faktami. Na refleksję za późno, bo jutrzejszy szlagier Legia-Cracovia już odwołano.
Reklama
Nieoficjalnie rzucił tuż po południu prezes Zbigniew Boniek, oficjalne potwierdzenie na stronach PZPN ukazało się wkrótce później: zaplanowany na jutrzejszy wieczór mecz superpucharowy Legia-Cracovia został odwołany (nie przełożony na inny termin).
W oświadczeniu PZPN czytamy: „Ma to związek z faktem ujawnienia przypadku zakażenia koronawirusem u członka sztabu klubu Legia Warszawa.
Podjęta decyzja ma na celu minimalizację ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa w klubach uczestniczących w europejskich pucharach oraz w trosce o zbliżający się start rozgrywek PKO Ekstraklasy.
Zgodnie z procedurami, wykluczenie potencjalnego zakażenia można uzyskać dopiero po przeprowadzaniu dwóch testów wymazowych w odstępie 7 dni.”
Można zrozumieć obawę o zdrowie i możliwość rozgrywania meczów pucharowych przez piłkarzy Legii i Cracovii. Trudniej za to pojąć słowa „ujawnienie przypadku zakażenia”, ponieważ nie są prawdziwe. Co prawda jeden z masażystów Legii miał podejrzenie zakażenia, ale dodatkowe badanie dało wynik negatywny.
Rozgrywki o Superpuchar mają pecha do przesadnej przezorności organizacyjnej. Przypomnijmy, że to już drugi w tej dekadzie mecz odwołany niedługo przed terminem. W 2012 roku tak samo stało się z pojedynkiem Legia-Wisła na PGE Narodowym, który miał być sprawdzianem dla wielkiego warszawskiego obiektu. Wtedy główną przyczyną podaną przez policję przy wydaniu negatywnej opinii był brak łączności w parkingu podziemnym. Rzecz w tym, że parking i tak nie miał być używany.
Na podstawie fot: Валерий Дед
Reklama