Tarnów: Drugi rok „odchudzania” stadionu, efektów nie widać
źródło: RDN.pl; autor: michał
Odkąd w 2018 roku okazało się, że przebudowa jest zbyt droga, miasto cały czas szuka oszczędności. Szuka jednak na tyle wolno, że można nabrać wrażenia, że chodzi o odłożenie prac w czasie.
Reklama
To było niemal dokładnie 2 lata temu. W lipcu 2018 roku wyniki przetargu wykazały, że samorząd Tarnowa drastycznie niedoszacował kosztów przebudowy stadionu Unii Tarnów. Miasto chciało wydać 42 miliony, a najtańsza oferta opiewała na niemal 90 milionów.
Od tego czasu trwają prace nad odchudzeniem obiektu. Odcięto jedno piętro z nowej trybuny głównej, wypadło i tak szczątkowe zadaszenie pozostałych sektorów, uproszczono konstrukcję trybun, fasadę i wiele innych elementów. Wreszcie, w 2019 zaczęły się prace nad nową dokumentacją, już uproszczoną i tańszą, umożliwiającą etapowanie inwestycji.
Wyjściowa koncepcja stadionu w Tarnowie
Miała być gotowa w listopadzie. Architekci dokumenty przekazali i okazuje się, że miasto nie jest z nich zadowolone. Domaga się kolejnych korekt konkretnych rozwiązań, by obniżyć koszty.
– Doszliśmy do wniosku, że pewne rozwiązania są nie najbardziej optymalnymi rozwiązaniami podwyższającymi koszty. W związku z tym wysyłamy na bieżąco wszystkie uwagi naszym inspektorom, którzy pracują nad weryfikacją tej dokumentacji i będziemy ją optymalizować. Będziemy przyjmować rozwiązania niekoniecznie gorsze, ale obniżające koszt zakładany na podstawie kosztorysu. Dotyczy to np. drenażu boiska, kanalizacji sanitarnej, opadowej, retencji wód. Są to rzeczy wpływające dość znacznie na koszty – rzędu czasem kilku milionów zł, stąd pewne rozwiązania będziemy się starali poprawić, żeby koszty ostateczne były niższe
– mówi dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej, Rafał Nakielny, cytowany przez Radio RDN Małopolska.
Koncepcja po wprowadzeniu pierwszych zmian
Zanim miasto otrzymało dokumentację, pewne było jednak, że na budowę w tym roku nie będzie ani złotówki. Miasto w budżecie zarezerwowało kosmetyczną sumę 100 tys. złotych. Pierwsze prace budowlane ruszą więc najwcześniej w 2021 roku, ale i na to nie ma gwarancji.
Ostatecznie nawet niski kosztorys inwestorski będzie weryfikowany przez rynek budowlany. Tymczasem Tarnów wyjątkowo długo pracuje nad jego obniżeniem. Wprowadzanie zmian trwa już dłużej niż samo opracowanie wyjściowego projektu, a to niespotykane. Oczywiście, sytuacja ekonomiczna miasta nie jest łatwa i w samym szukaniu oszczędności problemu nie ma.
Reklama