Choć koncepcja ma już 9 lat, to doczekała się ważnej aktualizacji. A jeszcze w tym roku powinniśmy poznać jej wykonawcę. Pierwsze pieniądze na ten cel już są.

Sprawa Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki ciągnie się niemiłosiernie od lat i końca nie widać. Najpierw przyczyną był brak partnera prywatnego, a później trwający lata brak porozumienia w sprawie tego, kto ma być inwestorem i kto powinien dołożyć się do projektu. Tyle że w 2020 roku sprawy idą zadziwiająco dobrze.

Jeszcze przed końcem 2019 radni zatwierdzili budżet, w którym zapisano 15 mln zł na budowę. Później, w marcu, udało się zamknąć ciągnącą się od lat sprawę uregulowania kwestii gruntów. Ponieważ inwestorem ma być miasto, nie może ono wydawać środków na obiekt leżący na prywatnych gruntach. Dlatego Resovia przekazała teren samorządowi.

Wreszcie, z końcem maja ZK Architekci ukończyli prace projektowe nad aktualizacją dokumentacji projektowej. W końcu ta pierwotna ma już 9 lat. Co ciekawe, zmiany są bardzo znaczące. Po pierwsze, docelowa pojemność stadionu spadła z 16 tys. do 9,5 tys. miejsc (choć trybun nie zmniejszono, więc pozostaje pytanie o sposób liczenia). Po drugie, zaplanowano również dach nad większością nowych trybun.

Niedawno radni zmniejszyli tegoroczne środki na stadion o 2,4 mln zł (do 12,6 mln), jednak to nie powinno stanowić żadnego problemu. Trzeba przecież jeszcze rozpisać przetarg, wybrać wykonawcę i dopiero wtedy budowa ruszy. Najwcześniej więc wbicie łopaty nastąpi w ostatnim kwartale 2020 (urząd miasta zapewniał dotąd, że przetarg ruszy najpóźniej we wrześniu).

Na tę chwilę nie znamy aktualnego kosztorysu inwestorskiego dla projektu, liczymy na ujawnienie tej liczby przez miasto. Przypomnijmy, że wg planu z 2011 roku pierwszy etap (trybuna wschodnia dla 4800 osób) miał kosztować 32 mln zł. Dziś – biorąc pod uwagę wzrost cen przez lata oraz dodanie dachu – cena z pewnością będzie wyższa. Realną wartość pokaże dopiero przetarg.

Przypomnijmy, że projekt Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki zakłada zachowanie istniejącej trybuny głównej i dobudowę nowych na planie litery C. Poza zwiększeniem pojemności kluczowe będzie zaplecze, które uwzględni bieżnię treningową oraz sale sportowe. Dzięki temu stadion będzie całoroczny.

Finansowanie inwestycji – po niepowodzeniu modelu PPP – ma pochodzić z trzech źródeł: Urzędu Miasta w Rzeszowie, Województwa Podkarpackiego oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki.