Nowy projekt i budowa: Moloch z północy Dżakarty
źródło: własne [MK]; autor: michał
To będzie najbardziej widowiskowy stadion klubowy w skali całej Azji. Wysoki jak wieżowiec, z rozsuwanym dachem i 82 tysiącami fanatycznych kibiców Persiji. Od 2022 w północnej Dżakarcie ziemia może się trochę trząść...
Reklama
O Indonezji długo ostatnio nie pisaliśmy, aż wstyd się przyznać. Dziś nadrabiamy kluczowy brak w bazie, a więc budzący największe emocje projekt realizowany w tym kraju. Jego historia jest długa, ale najciekawsze dopiero przed nami!
Plany budowy nowego stadionu międzynarodowego w Dżakarcie sięgają początków XXI wieku. Sporym problemem wyjątkowo gęsto zabudowanej stolicy był fakt, że tylko narodowy Gelora Bung Karno spełniał wymogi międzynarodowe, a przez to wielkie imprezy kolidowały z nie mniejszymi meczami miejscowej Persiji. Klub piłkarski w szczycie gromadził blisko 100 tys. osób na trybunach narodowego molocha, dlatego powstał plan budowy areny z myślą tylko o Persiji.
W 2012 wybrano lokalizację i powstała koncepcja, wówczas nazwana Stadion BMW (gdzie BMW to skrót od hasła, nie marki samochodów). Przewidziano powstanie stadionu dla 50 tys. widzów w bliskim sąsiedztwie jeziora Sunter, przy północnej obwodnicy Dżakarty. Projekt utknął jednak w martwym punkcie, co – paradoksalnie – wyszło mu na dobre. Powstał bowiem zupełnie nowy plan, w którym wyrzucono ze stadionu bieżnię, a dołożono ponad 30 tys. miejsc i rozsuwany dach.
W takim kształcie stadion skierowano do realizacji w 2019 roku, od 2012 według projektu tej samej pracowni architektonicznej (PDW Architects). Jego wyróżnikiem niewątpliwie jest skala. I nie chodzi tylko o pojemność, bowiem 82 tysiące to dużo, ale przed modernizacjami Gelora Bung Karno (GBK) był jeszcze większy. Wyjaśnieniem niech będzie to porównanie: stadion narodowy GBK jest wysoki na 35 metrów, a nowy piłkarski na aż 73 metry!
Bryła stadionu będzie więc dominować w krajobrazie północnej Dżakarty, gdzie zabudowa jest raczej niska. A że stadion będzie miał na krawędzi dachu panoramiczny taras widokowy, z wysokości 70 metrów będzie można oglądać i krajobraz metropolii, i zaczynające się niedaleko morze. Z zewnątrz obiekt będzie pokryty pionowymi panelami z kompozytów aluminiowych. Każdy z nich będzie miał perforacje inspirowane herbem Persiji oraz pasami tygrysa, dzięki którym wnętrze otrzyma odpowiednią wentylację.
Za fasadą znalazło się miejsce na aż 9 kondygnacji zaplecza. By jak najlepiej wykorzystać dostępne miejsce, wokół stadionu ma nie być wygrodzeń, a parter zostanie wykorzystany na powierzchnie komercyjne oraz wewnętrzny parking dla 800 aut i aż 100 autobusów (ponieważ tereny są bardzo grząskie, nie ma mowy o budowaniu poziomów podziemnych). Widzowie zaczną wchodzić na trybuny dopiero z poziomu trzeciej kondygnacji, gdzie znajdzie się główna z trzech promenad, połączona docelowo z metrem i lekką koleją.
Widownia ma mieć zwarty układ, z pierwszym rzędem oddalonym o 10,8m od boiska. Trybuny podzielono na trzy poziomy z następującym nachyleniem: 24° (22,6 tys. miejsc), 29° (19,7 tys.) oraz 32° (39,7 tys.). W planie znalazło się miejsce na 52 loże (po 18-30 osób) na wschodzie i zachodzie. Ogółem przewidziano 186 miejsc VVIP, 1610 miejsc w lożach, 3490 otwartych miejsc biznesowych oraz 316 miejsc dla przedstawicieli mediów.
Cena, jak przyzwyczaiły indonezyjskie stadiony, jest bardzo ekonomiczna, zwłaszcza uwzględniając rozmiar. To ok. 5 mld rupii (w chwili startu inwestycji 1,4 mld zł). Całość pochodzić ma ze środków władz Dżakarty. Formalnie budowa ruszyła w kwietniu 2019 roku, jednak pierwsze miesiące upłynęły na porządkowaniu terenu oraz żmudnym palowaniu, bowiem na powierzchni prawie 4 hektarów do wbicia było kilka tysięcy pali. Dopiero z początkiem 2020 rozpoczęła się właściwa budowa, a docelowo obiekt ma być oddany z końcem 2021 roku.
© PT WIKA Gedung Official Youtube
Reklama