Australia: Sydney Football Stadium zgodnie z planem pomimo pandemii
źródło: własne [MK]; autor: michał
Choć życie publiczne w Australii jest ograniczone, to na budowie nowego stadionu piłkarskiego w Sydney opóźnień nie ma. Właśnie rozpoczęło się palowanie pod arenę.
Reklama
W Sydney tym razem bez kontrowersji, dla odmiany. Po braku wykonawcy i dużym wzroście kosztów są jakieś dobre wiadomości. Pełniący obowiązki ministra sportu Nowej Południowej Walii Geoff Lee zapewnił, że termin otwarcia nie jest zagrożony pomimo panującej pandemii koronawirusa.
To znaczy, że nowa arena powinna być oddana przed wielkim finałem narodowej ligi rugby (październik) w 2022 roku. Czasu jest wciąż bardzo dużo, dlatego nawet ewentualne korekty harmonogramu powinny pozostać bez wpływu na ostateczne terminy. Przypomnijmy, że prace rozpoczęły się niemal równolegle z wybuchem epidemii w chińskiej prowincji Hubei, w grudniu 2019.
Od przełomu 2019 i 2020 roku trwają pierwsze prace ziemne w miejscu zburzonego Allianz Stadium. W tym tygodniu rozpoczął się kolejny etap, tj. palowanie pod główną konstrukcję. Z uwagi na właściwości podłoża do wbicia w ziemię będzie 1539 pali o długości do 33 metrów. Do końca tego roku prace skupią się pod ziemią, ponieważ do wykonania są rozległe fundamenty i podziemie.
Fakt, że inwestycja jest we wczesnej fazie, znacząco ułatwił wprowadzenie szczególnych środków bezpieczeństwa i przeplanowanie kolejnych etapów. Jednocześnie kontynuacja prac wartych ok. 724 mln A$ (w sumie stadion pochłonie 828 mln, czyli 2,27 mld zł, wliczając rozbiórkę poprzednika) to ważny bodziec ekonomiczny. W nadchodzących dwóch latach ok. 800 osób znajdzie pracę na budowie, a do tego zlecenia otrzyma wiele firm w Sydney i poza nim.
Reklama