Kibice czekali, a kolejne mecze mijały w Boguchwale. Ale dziś wreszcie czeka ich pierwszy w historii Stalowej Woli mecz przy sztucznym oświetleniu. Nowy stadion w końcu gotowy!

Dziś o symbolicznej godzinie 19:38 rozpocznie się mecz „Stalówki” z Bytovią Bytów. Pewnie, rywal trochę mniej prestiżowy niż Widzew czy Lech Poznań, ale liczy się, że po dwóch i pół roku na wygnaniu Stal wraca na Hutniczą 15. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was prezentację nowego stadionu, która nie byłaby możliwa bez pomocy szczególnego pasjonata ze Stalowej, Rafała Bieńkowskiego prowadzącego profil Stalowa Wola zlotu ptaka.

© Stalowa Wola z lotu ptaka - Rafał Bieńkowski - Fotografia Lotnicza

Historię nowego stadionu zaczynamy ponad dekadę wstecz. Konkurs koncepcyjny na nowy stadion dla Stali Stalowa Wola odbył się w 2008 roku, przyciągając do miasta architektów z całego kraju. Zwycięstwo odniósł jednak lokalny architekt Marek Gierulski, który zaproponował rozwiązanie najlepiej adresujące obawy o hałas dla mieszkańców okolicznych bloków. Zwarta kopuła miała kryć widownię z 10 tysiącami widzów, z czego trzy trybuny miały otrzymać jeden poziom, a nowa główna – dwa.

Realizacja projektu szybko jednak zweryfikowała ambitne założenie, zgodnie z którym prawie co szósty mieszkaniec miasta miałby miejsce na nowej arenie za sumę 40-50 mln zł. Miasto nie dysponowało środkami na realizację tak dużej inwestycji, zapotrzebowanie meczowe nie było zresztą wystarczające, by wydatek uzasadnić. Dlatego, po konsultacjach z kibicami, odchudzono plan do 7-8 tys. miejsc w ostatecznym kształcie.

Realizacja, z racji kosztu, przebiegała etapowo. W 2010 roku wyłoniono wykonawcę wschodniej trybuny. Z 1430 zadaszonymi krzesełkami, za to pozbawiona zupełnie zaplecza sanitarno-cateringowego, nowa trybuna powstała za ok. 6 mln zł w okresie od czerwca 2011 do listopada 2012. Trybuna charakteryzuje się wysoko uniesionym dachem krytym przez 1315 m² blachy oraz szkła.

© Stalowa Wola z lotu ptaka - Rafał Bieńkowski - Fotografia Lotnicza

Ponieważ na realizację dalszych etapów nie było środków (samą główną trybunę wyceniono na 20 mln zł), doszło do kolejnej istotnej zmiany koncepcji. Po pierwsze, trybunę odchodzono o znaczną część powierzchni użytkowej, scalając dwa poziomy w jeden. Po drugie, by uzyskać dofinansowanie z Ministerstwa Sportu, miasto zdecydowało się połączyć realizację trybuny z budową kompleksu boisk, największego na całym Podkarpaciu – trzech naturalnych i jednego syntetycznego.

Inwestycja otrzymała tytuł Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej i w 2017 udało się znaleźć wykonawcę za kwotę 44 mln zł. Niestety, realizacja okazała się bardzo problematyczna, ostatecznie pochłaniając ok. 55 mln zł. Zamiast zakończyć się w październiku 2018, PCPN przekazano dopiero rok później, a miasto nie było przygotowane do inauguracji obiektu aż do lutego 2020. To istotne o tyle, że Stal Stalowa Wola kluczowe mecze od połowy 2017 roku musiała rozgrywać w odległym Rzeszowie i Boguchwale.

Razem z nową zachodnią trybuną i dodatkowymi boiskami powstały również pawilon kasowy na północy obiektu oraz pawilon sanitarny stanowiący zaplecze dla wschodniej trybuny. Nowa główna trybuna to jakościowy skok dla Stalowej Woli, która przez lata znana była z blaszanej krytej na ok. 1,3 tys. widzów. Dziś pod dachem mieści się ok. 2 tys. widzów.

Istotne jest również zaplecze nowej trybuny, bowiem jej powierzchnia użytkowa jest bardzo znacząca, wynosi prawie 5 tys. m2. Z tej puli niemal cały partner poświęcono pomieszczeniom dla drużyn piłkarskich – jednocześnie można na dostępnych boiskach rozgrywać 3 mecze dzięki 6 szatniom dla zawodników i trzech dla sędziów.

Po starym stadionie została jednak ciekawa „pamiątka”. To mały sektor gości w południowo-wschodnim narożniku, który zachował fragment dawnych nasypów.