Tylko do 19 marca Polonia Warszawa ma czas, by przekonać miasto do realizacji nowego stadionu. Jeśli to się nie uda, projekt przepadnie. Sama Polonia do tego czasu nie upadnie, ale może się to stać niedługo później.

Na antenie Radia Kolor rzecznik prezydenta Trzaskowskiego Kamil Dąbrowa zapewnił, że Polonia Warszawa ma jeszcze szansę na wstrzymanie decyzji o porzuceniu projektu nowego stadionu.

By tak się jednak stało, piłkarska Polonia SA musi przedstawić plan naprawczy, zacząć spłacać długi i pozyskać sponsorów. Termin minie 19 marca, bowiem wtedy radni będą głosowali nad poprawkami do budżetu, w tym nad przesunięciem środków z obiektów Polonii na inne cele.

© JSK Architekci

Brzmi wykonalnie? O optymizm przy Konwiktorskiej wcale jednak niełatwo. Od połowy grudnia pierwsza drużyna nie miała trenera (a od stycznia również drużyna rezerw). We wtorek jego następcą został Wojciech Szymanek, dotąd asystent Krzysztofa Chrobaka.

Gorzej, że tego samego dnia – podczas walnego zgromadzenia – wszyscy zawodnicy dostali wolną rękę na szukanie innego pracodawcy. Może więc być konieczne dogranie sezonu juniorami, co brzmi fatalnie, biorąc pod uwagę przedostatnie miejsce Polonii w czwartej lidze (nominalnie III Liga).

© Stadiony.net

Spadek o kolejny szczebel i tak nie musi być największym problemem. Polonia ma już 400 tys. zł zaległości wobec samych zawodników, a suma długów – w tym wobec miasta – sięga 1,5 mln zł. Jak przypomina z kolei „Gazeta Wyborcza”, ta suma może drastycznie wzrosnąć w czerwcu. Jeśli Polonia do tego czasu nie spłaci 350 tys. zł należnych miastu, to samorząd anuluje umorzenie poprzednich zaległości na 700 tys. zł.

Czy jest nadzieja? Polonia planuje emisję dodatkowych akcji dla udziałowca z zewnątrz, ale do wykonania jest naprawdę dużo. Czasu z kolei – jak na lekarstwo. Do tego obecne władze Polonii nie zdołały dotrzymać żadnego z poprzednich terminów związanych z realizacją nowego stadionu.