Do końca lutego mieszkańcy mogą komentować plany rozbudowy słynnego miejskiego stadionu w Monachium. Tymczasem niezależnie od powodzenia planów jedna z drużyn może być zmuszona do wyprowadzki.

Od minionego piątku trwa proces konsultacji w Monachium, gdzie mieszkańcy mogą wypowiedzieć się na temat planowanej rozbudowy stadionu przy Grünwalder Straße. Proces konsultacyjny potrwa miesiąc i jest konieczny, by miasto mogło przeprowadzić planowaną rozbudowę obiektu.

Główne założenie to podniesienie pojemności z 15 tys. do dokładnie 18 105 miejsc. Błędem byłoby jednak przyjęcie, że po prostu dostawią 3 tys. miejsc, bowiem zmiany czekają wszystkie cztery trybuny.

Największy, zachodni łuk mieści dziś 8,8 tys. osób, a po przebudowie jego pojemność spadnie do 7,9 tys. – za to wszyscy widzowie będą zadaszeni. Południowa trybuna będzie przebudowana bardzo gruntownie i również w całości zadaszona, urośnie do ok. 4100 miejsc.

Na wschodzie przewidziano podwyższenie o 6 metrów trybuny zbudowanej w 2014. To pozwoli prawie podwoić jej pojemność, do blisko 3 tys. osób, również z pełnym zadaszeniem. Wreszcie, jedyna już zadaszona trybuna na północy ma otrzymać pawilon z zapleczem hospitality. Pojemność spadnie o ok. 1200 miejsc (do 3300), ale w zamian będzie można zaproponować loże.

Kibiców ucieszy fakt, że przygotowane zostaną nowe bramy i kołowroty, dzięki czemu dostęp do stadionu ma być lepszy. Mieszkańcy mogą być z kolei zainteresowani faktem, że samorząd dopuszcza postawienie ścian w narożnikach, by lepiej izolować okoliczne osiedla od hałasu dnia meczowego (to główna obawa miejscowej społeczności).

Kobiety się wyprowadziły, ale wciąż jest za ciasno

Jak pisaliśmy w zeszłym roku, z obiektu korzystały aż cztery drużyny – pierwszy zespół TSV 1860, rezerwy Bayernu, kobiecy Bayern oraz czwartoligowy Türkgücü. Żeńska drużyna wyniosła się do nowego kampusu Bayernu, zostało więc trzech użytkowników.

Problem w tym, że Türkgücü są na najlepszej drodze do awansu do 3. Ligi, a wtedy wszyscy trzej gospodarze będą na tym samym poziomie rozgrywek. Pogodzenie kalendarza ligowego, gdy wszystkie zespoły są na jednym szczeblu, może być niemożliwe. Dlatego, jak sugeruje Sport1.de, najpewniej druga drużyna Bayernu będzie zmuszona szukać nowego domu.