Zasadniczy sezon NFL właśnie się zakończył, a wraz z nim pobyt Los Angeles Rams na L.A. Coliseum. Od nowego sezonu drużyna zagra na najdroższym stadionie świata. Przypominając o tym, Rams zdradzili również, że stadion jest gotowy na ponad 85%.

Podczas gdy 12 drużyn przygotowuje się do rozgrywek playoff, dla Los Angeles Rams sezon już się zakończył. Tym samym drużyna sprowadzona z St. Louis do Kalifornii kończy swoją tymczasową grę na Los Angeles Memorial Coliseum i przygotowuje się do kolejnego sezonu, który ruszy latem 2020. Wtedy do dyspozycji będzie już SoFi Stadium, najdroższy stadion w historii.

© Los Angeles Rams / Earth Cam

Inwestycja Stanleya Kroenke w Inglewood (L.A.) idzie naprzód zgodnie z planem, nie ma doniesień o możliwych opóźnieniach. Przy okazji pożegnania z Coliseum list do kibiców napisał dyrektor operacyjny Rams Kevin Demoff, informując o przekroczeniu progu 85% zaawansowania prac. Stadion o pojemności 70 tys. miejsc (z opcją wpuszczenia do 100 tys. na szczególne wydarzenia) będzie otwarty w lipcu koncertem Taylor Swift.

W tej chwili gotowy jest już szkielet zadaszenia i trwa montaż poszycia, które pozwoli arenie uniezależnić się od pogody. Przezroczysta kopuła ma dawać wrażenie zupełnie otwartego stadionu pomimo jego całkowitego przekrycia.

Pod dachem jest już podwieszany wyjątkowy ekran, który marketingowo nazwano „Oculus”. Instalacja w formie pierścienia ma być pierwszym dwustronnym panoramicznym ekranem, tj. wyświetlającym przekazy na zewnętrznej i wewnętrznej ścianie. W sumie zaoferuje ok. 6,5 tys. m² powierzchni.