Stambuł: Galatasaray podniesie pojemność?
źródło: Sabah.com.tr; autor: michał
Dwa tytuły z rzędu, nowy rekord sprzedaży karnetów. Nic dziwnego, że w klubie – według doniesień poczytnego „Sabah” – myślą o zmianach na stadionie. Zmniejszenie dystansu między krzesełkami ma pomóc dobić do 60 tys. miejsc.
Reklama
Za każdym razem rzutem na taśmę, ale jednak dwa lata z rzędu Galatasaray pozbawiało lokalnych rywali marzeń o mistrzostwie Turcji. Klub jest „w gazie”, o czym świadczy dojście do 41 tys. sprzedanych karnetów na sezon 2019/20. Na tym poziomie sprzedaż wstrzymano, ponieważ całkowita pojemność to niecałe 53 tys. osób i konieczny jest bufor dla przyjezdnych oraz osób chodzących tylko na niektóre mecze.
Dlatego w klubie jest już plan, by podnieść pojemność na sezon 2020/21. A ponieważ nie da się powiększyć trybun bez dużej ingerencji konstrukcyjnej, zmiana ma dotyczyć rekonfiguracji krzesełek na Turk Telekom Stadyumu. Odległość pomiędzy nimi ma być mniejsza, wynosić ok. 3cm. To pozwoli wcisnąć na stromych trybunach nawet 60 tys. widzów, a więc sprzedać aż 50 tys. karnetów.
Bardzo wymownym argumentem na rzecz wykonalności takiego planu ma być porównanie do Emirates Stadium w Londynie. Choć mieści 60 tys. widzów, to zajmuje taką powierzchnię, jak stambulski dom Galatasaray. Skoro tam się mieści, to i na Aslantepe (Wzgórze Lwa) powinno się udać.
Ponieważ jednak w minionym sezonie frekwencja na meczach „Galaty” nie przekroczyła nawet 40 tys. widzów na mecz, wiele może zależeć od tegorocznej formy drużyny. Bez kolejnego sukcesu podtrzymanie fali wznoszącej na trybunach może okazać się niemożliwe, a sam plan odłożony w czasie.
Reklama