Stalowa Wola: Do trzech razy sztuka, PCPN w czerwcu?
źródło: własne | MK; autor: michał
Nie udało się w październiku, nie udało się w lutym. Czy termin czerwcowy będzie dotrzymany? Wszystko wskazuje na to, że tak. Stal Stalowa Wola wróci na swoje śmieci od sezonu 2019/20.
Reklama
Wszystko wskazuje na to, że uda się ukończyć budowę nowego stadionu Stali Stalowa Wola w wyznaczonym terminie, czyli do 12 czerwca. To niestety już trzecia podana oficjalnie data, wcześniej obiekt miał być gotowy w październiku 2018 i lutym tego roku. Oficjalnym powodem opóźnień były zmiany w projekcie.
Konstrukcyjnie nowa główna trybuna była gotowa jeszcze w 2018 roku, teraz trwają prace instalacyjne i wykończeniowe. Komplet masztów i lamp oświetleniowych już jest, pozostaje czekać na krzesełka. Wewnętrzna promenada na poziomie +1 oraz toalety są prawie wykończone.
Podobnie jest z kompleksem boisk treningowych, które wraz ze stadionem stworzą Podkarpackie Centrum Piłki Nożnej. Nie został nawet ślad po zburzonym w lutym starym budynku zaplecza stadionu ze słynnym kominem. Pozostaje czekać na ułożenie nawierzchni głównego boiska, która będzie pierwszą podgrzewaną w historii Stalowej Woli i jedną z pierwszych na Podkarpaciu.
W tej chwili nic nie sugeruje, by inwestycja miała nie zakończyć się we wskazanym terminie. To oznacza, że Stal będzie mogła latem powrócić ze swojej tułaczki. Aktualnie klub gra w podrzeszowskiej Boguchwale.
Przypomnijmy, że nowy stadion będzie spełniał wszystkie wymogi I Ligi, braknie mu tylko pojemności do spełnienia kryteriów Ekstraklasy (ok. 3,5 tys. miejsc zamiast wymaganych 4,5 tys.). Jedyną pozostałością po starych, nasypowych trybunach jest sektor gości, który na najbliższe lata najpewniej pozostanie nietknięty.
Reklama