Jak wszyscy, uznaliśmy niedzielny list Pogoni Szczecin za wiążący. I może wiążący będzie, ale szczeciński magistrat poczuł się w obowiązku ostudzić emocje, mówiąc w skrócie: nic jeszcze nie jest pewne, to tylko przewidywania.

Obszerny komunikat Jarosława Mroczka opublikowany na stronach Pogoni Szczecin wzbudził ogromny entuzjazm. I słusznie, wieść o ostatnim meczu Paprikany była wyczekiwana od lat.

Problem w tym, że list nie ucieszył urzędników szczecińskiego magistratu, a przecież to samorząd będzie prowadził inwestycję. Oto komunikat, jaki wydało Centrum Informacji Miasta w reakcji na zapowiedzi klubu:

W odpowiedzi na liczne pytania dziennikarzy dotyczące listu otwartego, wystosowanego w dniu 17 lutego br. przez prezesa Pogoni Szczecin Pana Jarosława Mroczka, przypominamy, że umowa z wykonawcą budowy Stadionu Miejskiego i Centrum Szkolenia Dzieci i Młodzieży nie została jeszcze podpisana. Obecnie konsorcjum DORACO – PBG kompletuje dokumenty niezbędne do zawarcia umowy.

W związku z powyższym nie zapadły jeszcze żadne wiążące decyzje dotyczące choćby harmonogramu prac budowlanych. Takie ustalenia dopiero przed nami, dlatego na razie wszelkie informacje dotyczące terminów rozpoczęcia lub zakończenia poszczególnych etapów budowy powinny być traktowane jako prognozy i przewidywania.

Komentarz: Taką reakcję można interpretować różnie. W najlepszym razie miasto jest rozczarowane wyjściem Pogoni przed szereg, choć to nie jej inwestycja. W najgorszym razie urzędnicy miasta widzą jeszcze ryzyko opóźnienia w podpisaniu umowy i rozpoczęciu inwestycji. W każdym przypadku nieporozumienie fatalnie świadczy o poziomie komunikacji między klubem i miastem.

© Sebastian Spychała, Stadiony.net