Berlin: Hertha podaje termin otwarcia nowego stadionu
źródło: własne | MK; autor: michał
Jeszcze nie pokazali koncepcji, ale już wiedzą co do dnia, kiedy ma być gotowy nowy stadion. Wróżenie z fusów? Niekoniecznie, ale przed Herthą Berlin długa droga, by zbudować nowy stadion.
Reklama
W poniedziałek wieczorem odbyło się spotkanie przedstawicieli Herthy Berlin z kibicami. Jednym z najważniejszych tematów był nowy stadion i padło kilka istotnych informacji na jego temat. Po pierwsze, największy stołeczny klub podał planowane daty rozpoczęcia i zakończenia budowy nowej areny. Prace miałyby się rozpocząć w styczniu (lub później, ale w pierwszym kwartale) 2022 roku, a otwarcie nowego stadionu zaplanowano na 25 lipca 2025, gdy Hertha będzie obchodzić 133. urodziny.
Nie tylko data jest dokładna, ale również pojemność planowanego stadionu: 55 137 miejsc. I to tyle szczegółów ujawnionych przez Klausa Teicherta, prezesa spółki zadaniowej ds. stadionu, Stadion GmbH. Jeszcze jedna ważna informacja: Hertha naprawdę nie chce zostawać na Olympiastadionie, którego dzierżawa wygaśnie właśnie w 2025 roku.
– Olympiastadion jest wspaniały, kiedy jest pełny. I jest wspaniały, kiedy jest pusty. Ale wszystko pomiędzy jest słabe
– zwracał uwagę Teichert. A Hertha stale jest pomiędzy, właśnie. Nawet aktualnie, gdy zbliża się do granicy 60 tysięcy widzów co mecz (56 870), wciąż są spore łysiny, co w połączeniu z bieżnią psuje atmosferę podczas meczów. Dlatego nowy stadion ma być ciasny i stromy, inspirowany nowym San Mames w Bilbao.
Na drodze Herthy do wyprowadzki stoją jednak dwie bardzo znaczące przeszkody. Po pierwsze, senat Berlina. Na wyprowadzkę i budowę nowego stadionu zaledwie kilkaset metrów dalej, w obrębie parku olimpijskiego, musi wyrazić zgodę właśnie senat. Tymczasem nie leży w interesie władz publicznych posiadanie ogromnego olimpijskiego stadionu, na którym nikt nie gra. Hertha liczy, że porozumienie z senatem zapadnie w pierwszym kwartale 2019.
Drugim problemem są mieszkańcy. W obrębie planowanej inwestycji są 24 mieszkania, które trzeba by wyburzyć. By do tego doszło, mieszkańcom trzeba zaoferować zastępcze lokale, które ci zaakceptują.
Reklama