Paryż: Wielkie zmiany przed Stade de France
źródło: lEquipe.fr / LesEchos.fr; autor: michał
Inwestycja ma pochłonąć więcej (!) niż budowa stadionu przed 20 laty. Rozważany jest ruchomy dach, podniesienie pojemności oraz znaczne zwiększenie potencjału komercyjnego. Największy stadion Francji „przystroi się” przed Igrzyskami 2024.
Reklama
Miał być koniec Igrzysk Olimpijskich z ogromnymi wydatkami na infrastrukturę? Jeszcze nie w 2024 roku – to już wiemy. Bo choć Stade de France nie jest jeszcze stary i przechodził doraźne modernizacje w swoim 21-letnim życiu, to czeka go prawdziwa rewolucja.
Według informacji „L'Equipe” oraz „Les Echos” główny udziałowiec spółki zarządzającej areną, Vinci, zamierza wprowadzić szereg wielkich zmian, dzięki którym obiekt ponownie znajdzie się wśród najnowocześniejszych na świecie.
Wśród analizowanych zmian są te elektryzujące: podniesienie pojemności (już dziś ponad 80 tys.), zdecydowane powiększenie powierzchni biurowych oraz instalacja ruchomego dachu, dzięki któremu obiekt mógłby stać się największym krytym stadionem Europy.
Według danych „L'Equipe” koszt byłby naprawdę spory, być może w okolicach aż 450 mln € (ok. 1,9 mld zł). To więcej niż pierwotny koszt budowy z 1997 roku (364 mln €). Modernizacja miałyby zakończyć się w 2023 roku, przed Igrzyskami Olimpijskimi. Jednak ma być prowadzona nie na potrzeby imprezy, lecz operatora stadionu.
Vinci jest bowiem głównym udziałowcem Consortium Stade de France, któremu w 2025 roku wygaśnie 30-letnia koncesja na zarządzanie stadionem. Drugi udziałowiec, Bouygues, rozważa odsprzedanie swojego pakietu akcji, jeśli cena będzie dobra. Vinci tymczasem chce zostać na stadionie, stąd właśnie plan modernizacji, która zapewni mu optymalne wyniki na kolejne dekady.
Decyzja będzie jednak zależała od skarbu państwa, którego własnością jest narodowy stadion. Rząd Francji ma w tym roku zdecydować, czy chce przedłużyć koncesje i przystąpić do negocjacji z konsorcjum, czy też zmienić model zarządzania stadionem.
Reklama