Robili wszystko, by udało się jeszcze przed wyborami, ale nie polityka jest najważniejsza: Częstochowa dostanie pierwsze środki na nowy stadion Rakowa. Na razie 10 milionów, ale jest obietnica kolejnej transzy na 2020 rok.

W piątek w Częstochowie odbyła się konferencja z udziałem wiceministra Jarosława Stawiarskiego, który przyjechał do miasta z dobrymi wieściami. Na Stadionie Rakowa zadeklarował, że budowa nowej areny w jego miejscu otrzyma wsparcie od Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Jak zapewnił Stawiarski, przebudowa Rakowa to ostatni projekt dopisany do planu rocznego na 2019 rok. W nadchodzących 12 miesiącach z Warszawy wpłynie na budowę 10 milionów złotych. To znacznie mniej niż deklarował wcześniej minister Witold Bańka, który zapewniał, że dofinansowanie może nawet przekroczyć połowę planowanych kosztów (ok. 20,5 mln zł).

© ART Artur Grodziński, RKS Raków Częstochowa

– Ja wiem, że być może władze miasta się skrzywią, że to jest za mało, że ich nie stać, ale to jest dopiero początek. Bo praktyka ministerstwa jest taka, że najpierw dofinansowujemy określoną kwotą, w tym wypadku to będzie 27% kosztów kwalifikowanych. A jak rusza inwestycja, w kolejnych latach, to dofinansowujemy kwotą, którą będziemy dysponować – zapewnił wiceminister.

Z tą praktyką niekoniecznie opowiedział zgodnie z prawdą, ponieważ niektóre inwestycje mają dofinansowania z góry rozpisane na lata, podczas gdy w Częstochowie są tylko środki na pierwszy rok i ustna deklaracja o dalszym wsparciu. Ale dobre i to, skoro Raków ma projekt stadionu wartego niecałe 37 milionów.

– Czekamy teraz na ruch ze strony miasta. Miasto ma uzupełnić wniosek, mają stosowne pismo, i... do pracy! – powiedział zastępca ministra sportu.