Sosnowiec: Konkurent wyborczy przeciwny budowie stadionu
źródło: Sosnowiec.Wyborcza.pl; autor: michał
Radny Karol Winiarski kandyduje w jesiennych wyborach na prezydenta Sosnowca. W tekście opublikowanym na stronach Wyborcza.pl opowiada się przeciwko budowie nowego stadionu i zespołu dwóch hal.
Reklama
Sosnowiecka „Wyborcza” oddała swoje łamy Karolowi Winiarskiemu, który zamierza stanąć przeciwko Arkadiuszowi Chęcińskiemu w jesiennych wyborach samorządowych. Ponieważ cały tekst dotyczy budowy Zagłębiowskiego Parku Sportowego, postanowiliśmy poświęcić mu chwilę.
„To najważniejsze przedsięwzięcie planowane w Sosnowcu w najbliższych latach. Po pierwsze, ze względu na ogromne koszty. Po drugie, w przeciwieństwie do większości innych inwestycji nie możemy liczyć na poważne wspomożenie środkami zewnętrznymi. Po trzecie, skutki finansowe będą odczuwane przez mieszkańców przez wiele następnych lat, radykalnie ograniczając możliwości rozwojowe Sosnowca” – zaczyna kandydat.
Następnie zarzuca obecnym władzom miasta, że celowo spowalniają procedury po to, by nie rozstrzygnąć przetargu przed wyborami. Ewentualna cena za pierwszy etap powyżej oczekiwań miasta byłaby niemałym ciosem wizerunkowym dla obecnego prezydenta Sosnowca, ponieważ dla Chęcińskiego to sztandarowy projekt. Tymczasem jest już pewne, że miasto musi polegać wyłącznie na swoich środkach w budowie nowego stadionu.
Zarzut nie jest jednak poparty faktami, ponieważ Winiarski nie dowodzi, że opóźnienie przy ZPS jest celowe. Wiemy przecież, że przeważająca część poślizgu wynika z dłuższych niż planowano prac projektowych w biurze JSK Architekci, co nie jest niezwykłe biorąc pod uwagę skalę projektu. Dodatkowo, cios wizerunkowy już był. Padł w kwietniu, gdy dowiedzieliśmy się, że kompleks sportowy będzie kosztować nawet 200 mln zł.
Najważniejsza jest jednak opinia kandydata na rezydenta, że Sosnowca nie stać na Zagłębiowski Park Sportowy. Nie jest to pogląd bezzasadny, ponieważ koszt rzędu 200 mln bez możliwości uzyskania wsparcia zewnętrznego jest poważnym obciążeniem budżetu miasta na lata.
„Nie ma też praktycznie żadnych szans na uzyskanie zewnętrznego dofinansowania do jego budowy. Dlatego o ile można jeszcze dyskutować nad budową dwóch pozostałych obiektów [hala i lodowisko – przyp. red.], o tyle na nowy stadion piłkarski po prostu w chwili obecnej nas nie stać i należy z tego pomysłu jak najszybciej zrezygnować.”
To istotna opinia z ust potencjalnego prezydenta Sosnowca tym bardziej, że stadion ma być budowany jako pierwszy element ZPS. Jednocześnie Winiarski sugeruje, że na zmarnowanie pójdą miliony wpompowane w ostatniej dekadzie w Stadion Ludowy. Tyle że nie pójdą, ponieważ Ludowy ma zostać zachowany dla funkcji treningowych z ograniczoną pojemnością. Niezależnie od głównego stadionu Sosnowiec będzie potrzebował odpowiedniej jakości zaplecza treningowego, a to można właśnie wokół Ludowego tworzyć.
Reklama