Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, we wrześniu lub październiku powinien ruszyć przetarg na największy kompleks sportowy Sosnowca. Tylko czy radni zgodzą się na wielki kredyt?

Zagłębiowski Park Sportowy to dla Sosnowca coraz bardziej realna opcja. Jest pozwolenie na budowę, jest i projekt budowlany. Miasto czeka jeszcze na ten wykonawczy od JSK Architekci i będzie można rozpisać przetarg na wykonawcę.

Choć nie od razu, potrzebna będzie jeszcze zgoda radnych. A temat wcale nie jest zamknięty, ponieważ tylko dwie opcje finansowania dla Zagłębiowskiego Parku Sportowego zostały dopuszczone. Obie oznaczają poważne obciążenie finansowe dla Sosnowca na lata wprzód. Pierwsza to zaciągnięcie kredytu, a druga to obligacje emitowane przez spółkę zadaniową.

W przypadku inwestycji wartej – według aktualnych szacunków – już prawie 200 mln zł, każdy z dwóch wariantów obniży możliwości dalszych inwestycji w mieście. Radni nie są w tej sprawie jednomyślni, a wykluczenie partnerstwa publiczno-prywatnego, choć zasadne, nie wszystkim się podoba. PPP nie zadziałało jednak w żadnym polskim projekcie stadionowym, z kolei na dofinansowanie do takiego projektu nie ma dziś szans.

Zakładając pozytywne rozstrzygnięcie wszystkich dalszych procedur, przetarg na wykonawcę mógłby rozpocząć się we wrześniu lub październiku. Budowa nie zacznie się więc w tym roku, ale to wiedzieliśmy już wcześniej.