Lublin: Speed Car Motor wygrywa, dostanie licencję na Ekstraligę?
źródło: SportoweFakty.WP.pl / PrzegladSportowy.pl; autor: michał
Piłkarski Motor już się stąd wyprowadził, teraz stadion przy al. Zygmuntowskich służy żużlowcom. A że w mieście nie ma miejsca na następcę, trzeba modernizować. Czy uda się dostosować go do wymogów Ekstraligi?
Reklama
Żużlowy Speed Car Motor Lublin zdominował w rundzie zasadniczej całą NICE 1. Ligę i ma wszelkie powody, by myśleć o kolejnych rozgrywkach już na poziomie Ekstraligi. Myśleć trzeba więc również o stadionie, ponieważ ten obecny wymaga poważnych inwestycji.
Zła wiadomość dla fanów żużla jest taka, że nie ma mowy o budowie zupełnie nowego obiektu w innym miejscu. Potwierdził to w zeszłym tygodniu prezydent Lublina. – Nie widzimy takiej lokalizacji. Najbardziej realnym rozwiązaniem jest na razie modernizacja obiektu przy Zygmuntowskich. Stanie w ciągu dwóch lat
– zapewnił prezydent Krzysztof Żuk.
Plan dla alei Zygmuntowskich rzeczywiście jest i, na razie jako wstępna koncepcja, prezentuje się wyjątkowo okazale. Ile z niej zostanie zrealizowane – tego na razie nie wiadomo. Pierwszy etap rozpocznie się w tym roku. To prace wywalczone w ramach Budżetu Obywatelskiego w zeszłym roku.
W związku z założeniami, które przedstawił dyrektor sportowy Speed Car Motoru Jakub Kępa, na trybunach dostawiono krzesełka, została wymieniona i zamontowana całkiem nowa maszyna startowa, dosypano 300 ton nowej nawierzchni, a po sezonie planowana jest przebudowa toru, który zostanie skrócony do ok. 330 metrów.
Zmniejszenie toru ma stworzyć miejsce dla nowych trybun wokół niego, ale to jeszcze melodia przyszłości. Na razie aktualne jest pytanie, co z przyszłym sezonem. Pod tym względem, jak uspokaja kierownik drużyny Motoru Jacek Ziółkowski, nie jest wcale tak źle.
– Na pewno kilka rzeczy trzeba poprawić, ale jestem przekonany, że PGE Ekstraliga nie będzie nam robiła większych problemów. Kibice pytają, czy grozi nam sytuacja, że jak wygramy ligę, to nie dostaniemy licencji. albo będziemy musieli poszukać obiektu zastępczego. Ja odpowiadam, że najpierw trzeba ją wygrać. Nasz stadion nie jest natomiast najgorszy. Niektóre w PGE Ekstralidze są nawet porównywalne standardem do naszego. Myślę, że licencję spokojnie dostaniemy
– tłumaczy Ziółkowski.
Reklama