Londyn: Tottenhamu walka z czasem

źródło: własne | MK; autor: michał

Londyn: Tottenhamu walka z czasem Coraz głośniej mówi się, że mogą nie zdążyć przed nowym sezonem i będą zmuszeni zacząć go na wyjazdach lub nawet pozostać na Wembley. Prace na budowie trwają prawie bez przerwy, a jednak czas ucieka błyskawicznie.

Reklama

Dziś „London Evening Standard” poinformował, że Tottenham może być zmuszony do rozegrania części sezonu na Wembley, ponieważ prace nad nowym stadionem mogą nie zakończyć się do sierpnia. To wciąż tylko spekulacje, ale nie pierwsze towarzyszące tej inwestycji, powołujące się na źródła z zewnątrz.

Nie są to rozważania bezpodstawne, ponieważ „Koguty” wciąż nie podają oficjalnej daty otwarcia, a ta teoretycznie wypada przecież za niespełna trzy miesiące. Tottenham do końca maja musi ostatecznie potwierdzić władzom ligi, czy będzie musiał zacząć sezon na Wembley, czy też poprosi o pierwsze mecze na wyjazdach, czy wreszcie zdąży z przeprowadzką przed sezonem.

Co się dzieje na budowie?

Trudno dziś ocenić, czy terminy zostaną dotrzymane, jednak obserwacja kamer internetowych z budowy pozwala bez wątpienia stwierdzić, że prace trwają przez większość doby i toczą się dosłownie z każdej strony obiektu. Na tym etapie do wykonania jest prawie sam montaż prefabrykatów, dlatego postęp jest szybki i zmiany są widoczne dosłownie codziennie.

New Tottenham Stadium© Tottenham Hotspur

Dziś, dla przykładu, nad trybunami pojawiły się pierwsze szklane panele dachu. W sumie będzie ich 287, podczas gdy poszycie reszty zadaszenia będą tworzyły aluminiowe panele (810) wyposażone w izolację akustyczną. Ich montaż również trwa, ale nie jest jeszcze zaawansowany.

Na widowni pojawiają się krzesełka (głównie na górnych trybunach), jednak ich montaż – podobnie jak inne elementy – przebiega falami. Docelowo pojemność przekroczy 62 tysiące. Może się to wydawać chaotyczne i nieprzemyślane, jednak instalacja poszczególnych elementów w różnych miejscach to efekt skrajnie ciasnego harmonogramu. Gdy tylko zwolni się miejsce po jednych pracach, wchodzą w to miejsce kolejne.

New Tottenham Stadium© Tottenham Hotspur

Tak też wyglądają fasady. Po północnej stronie mają już docelowy wygląd, tj. są przykryte panelami metalicznej siatki (będzie ich wokół całego stadionu 4801) i trwa budowa mostu pomiędzy stadionem a budynkiem klubowym. Z kolei po zachodniej stronie kończy się szklenie i dopiero rusza montaż konstrukcji, na której panele z siatki się pojawią. Na południu w tym samym czasie są jeszcze miejsca, gdzie widać konstrukcję trybun, a docelowa szklana elewacja jeszcze się nie pojawiła.

New Tottenham Stadium© Tottenham Hotspur

Nie ustają również prace na przedpolach stadionu. Po jego północno-zachodniej stronie powstają nowe kasy biletowe, a na południe od nich nowe muzeum, a także sklep klubowy. Ma być gotowy na otwarcie już w lipcu, gdy przypada szczyt sprzedaży koszulek przed sezonem, a pod względem powierzchni może być największy w Europie.

Napisalibyśmy, że będzie największy, ale angielskie kluby mają pewien problem z przechwałkami. Wcześniej West Ham twierdził, że instaluje największy telebim na fasadzie (choć dużo większy jest w Kazaniu), a teraz Tottenham uważa, że jego dwa główne telebimy (po 325 m2) będą największymi ekranami w Europie zachodniej. Co oczywiście jest nieprawdą, ponieważ U Arena w Paryżu ma nieporównanie większy główny ekran (2600 m2).

Reklama