Nie ma tygodnia, by kolejny rosyjski stadion nie został oddany. Czas najwyższy, w końcu do Mistrzostw Świata zostało już tylko 72 dni. To ledwie wystarczy na przeprowadzenie testów.

Rosyjskie ministerstwo sportu poinformowało, że dziś Stadion Wołgograd otrzymał pozwolenie na użytkowanie. Ta decyzja była wyczekiwana od tygodnia, ponieważ 25 marca obiekt wizytowali przedstawiciele rosyjskiego komitetu organizacyjnego oraz FIFA, a główny wykonawca informował o zakończeniu prac.

© Stroytransgaz

W praktyce prace jeszcze trwają, ale już tylko te porządkowe oraz wokół samej areny. Przetestowane jest już sztuczne oświetlenie, telebimy oraz iluminacja, a murawa jest ułożona już od września, obecnie jej wzrost wzmacniają lampy.

Stadion wart 16,37 mld rubli (ok. 970 mln zł) mieści ponad 45 tys. widzów. Pierwszy mecz przewidziano na 21 kwietnia, gdy przeciwko sobie staną Rotor Wołgograd oraz Luch-Energia Władywostok. Drugi test to pojedynek z Kryljami Sowietów Samara (2 maja), a trzecim – i pierwszym przy otwartych wszystkich trybunach – będzie finał Pucharu Rosji 9 maja.

© Stroytransgaz

Właśnie Rotor będzie w przyszłości gospodarzem stadionu. Klub należy do popularniejszych w Rosji, jednak ostatnimi laty nie wiodło mu się najlepiej. Dopiero awansował z trzeciej do drugiej ligi i przed końcem rozgrywek zawodnicy próbują uchronić się przed ponownym spadkiem. Na dłuższą metę tylko gra w Premier Lidze umożliwi zapełnienie stadionu w procencie umożliwiającym czerpanie z gry na 45-tysięczniku zysków.

Stadion został zaprojektowany z myślą o Rotorze, tj. panuje oczekiwana przez kibiców niebieska kolorystyka. Do tego arena stanęła w miejscu dotychczasowego domu Rotoru. A jednak dziś trudno wyrokować, czy kibice będą zapełniać widownię.

© Stroytransgaz

© Stroytransgaz