Burmistrz Melito, tuż za granicami Neapolu, zdradził dwie lokalizacje, jakie zaproponował Napoli pod budowę nowego, prywatnego stadionu. Z kolei główny architekt projektu mówi, że obiekt może powstać nawet w 2020-2021 roku.

Tuż przed Nowym Rokiem w Neapolu znów zrobiło się głośno o nowym stadionie dla Napoli. Po tym, jak plan kompletnej przebudowy Stadio San Paolo został zarzucony, włoski klub coraz poważniej rozgląda się za miejscem do wyprowadzki.

Takie miejsce, a nawet dwa, wskazał burmistrz Melito di Napoli, gminy leżącej tuż na północny zachód od granic administracyjnych Neapolu. Antonio Amente zaproponował dwie ogromne działki na granicach swojej gminy, gdzie miałby powstać nie tylko stadion, ale również miasteczko sportowo-rozrywkowe.

Melito leży w dogodnym położeniu, ponieważ już dziś ma dobre połączenie autostradowe, a wkrótce do gminy dotrze linia metra. Odległość ze ścisłego centrum miasta nie jest o wiele większa niż do aktualnego obiektu „Błękitnych”.

Z kolei w wywiadzie dla Radio Kiss Kiss znany architekt Gino Zavanella (twórca między innymi stadionu Juventusu) zapewnił, że właściciel Napoli jest zdeterminowany do wyprowadzki. Przyznał, że jeszcze nie pracuje nad szczegółowym projektem, na razie czeka na decyzję. Jeśli ta zapadnie, będzie jednak gotowy na podjęcie wyzwania.

– Zajęłoby nam jakieś 8 miesięcy przygotowanie projektu, potem 20-24 tysiące na zbudowanie stadionu. Trzeba jeszcze doliczyć 3 miesiące na biurokrację i odbiory, ale w 36 miesięcy stadion byłby gotowy. […] Ale De Laurentiis (właściciel klubu – przyp. red.) jest nieprzewidywalny jak wulkan. Jeśli w mieście go wkurzą, to postawi stadion szybciej niż w trzy lata – zapewnił Zavanella, odnosząc się do tarć pomiędzy właścicielem Napoli a samorządem, który zarządza niszczejącym Stadio San Paolo.