W odróżnieniu od większości stadionów Izraela, ten ma być prywatny. Partnerstwo jest niecodzienne, bo izraelsko-chińskie, a prace nad nowym 30-tysięcznikiem już się rozpoczęły.

Choć bardzo byśmy chcieli pokazać Wam cały ten plan ze szczegółami, to akurat szczegółów w nim niewiele. Hapoel Tel Awiw co prawda już od półtora roku pracuje nad nim i jest o krok od realizacji, ale wciąż mamy tylko stare, mocno nieprecyzyjne wizualizacje.

Ani nie pokazują stadionu w jego docelowej lokalizacji, ani nawet nie pokazują tego samego stadionu – te z wnętrza są różne od tych z zewnątrz, a wizualizacje lóż VIP pokazują... stadion Olimpijski w Pekinie. To jednak nic nowego u chińskich firm realizujących stadiony – wizualizacje bywają drugorzędne.

Dotąd nie mieliśmy jednak okazji opisywać chińskiego stadionu realizowanego w Izraelu, dlatego mimo braku odpowiednich ilustracji materiał jest ciekawy. Otóż, właściciel Hapoelu Amir Gross Kabiri chce w partnerstwie z China Machinery Engineering Corporation (CMEC) zbudować własny stadion, a samorząd Bat Jam ma zaoferować grunt.

Bat Jam to gmina w obszarze metropolitarnym Tel Awiwu, zlokalizowana na południu miasta. Właśnie tu ma stanąć kolejny już nowoczesny stadion w okolicy i gmina Bat Jam zaczęła przygotowywanie terenu pod inwestycję. Do końca roku CMEC ma powołać spółkę-córkę w Izraelu, by móc prowadzić prace od wczesnych miesięcy 2018.

Od tego czasu postawienie 30-tysięcznika powinno zająć ok. 2 lata, ale harmonogram nie został jeszcze w pełni potwierdzony. Trwa jeszcze zmiana planu zagospodarowania dla terenu inwestycji, by budowa mogła ruszyć.